Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Miasto z fascynującą historią

Te zabudowania mają w sobie coś, co nazywamy duchem miejsca.

Prawa miejskie Dzierzgoń otrzymał 7 kwietnia 1288 roku, jednak dzieje tego miasta zaczęły się znacznie wcześniej. Dr hab. Janusz Hochleitner w wykładzie pt. „Od traktatu dzierzgońskiego do aktu lokacyjnego dla Christburga” wskazał, że było ono znane przynajmniej od czasów rzymskich.

– Nadanie praw miejskich to wyjątkowe wydarzenie w historii każdej miejscowości, dlatego jest mi niezmiernie miło w imieniu mieszkańców przywitać na tych uroczystościach tak dostojnych gości – powiedziała Elżbieta Domańska, burmistrz Dzierzgonia, w czasie 37. sesji Rady Miejskiej. A byli wśród nich m.in. bp Jacek Jezierski, wiceminister kultury Jarosław Sellin, senator Leszek Czernobaj, przedstawiciele władz samorządowych. Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej, której przewodniczył bp Jacek Jezierski. – Każde miasto pragnie mieć szkoły, placówki zdrowia i wychowawcze. Stara się rozwijać rzemiosło i przemysł. Miasta tak jak ludzie rodzą się, rozwijają, prowadzą nieraz bujne życie, żywą działalność. Ale też chorują, słabną, obumierają. Wiele z nich potrafi przezwyciężać okresy regresu, odradzać się w nowej sytuacji. Życzę Dzierzgoniowi rozwoju, a wszystkim obywatelom i władzom miasta roztropności i mądrości – mówił biskup elbląski. – Położenie Dzierzgonia jest szczególne, ten teren nadaje się do interdyscyplinarnych, szerokich badań – przyznał dr hab. Hochleitner we wspomnianym już wykładzie. Część z nich wykonano w latach 30. XX wieku. Wtedy to natrafiono na pruskie pochówki szkieletowe, które pochodziły z przełomu XIII i XIV wieku. – A to jest swego rodzaju rewelacja – przyznał wykładowca i przypomniał, że Prusowie spalali ciała zmarłych. Odkrycie, do którego nawiązał prelegent, świadczyło o tym, że Prusowie świadomie zmienili pochówek. A to oznacza, że etap chrystianizacji na tych terenach rzeczywiście nastąpił. Drugą ciekawostką łączącą się z tym odkryciem był fakt, że cmentarzysko znajdowało się w obrębie miasta. Oznaczało to, że wielu Prusów miało status mieszczan. – Mamy dziś w Polsce do czynienia z fenomenalnym zjawiskiem, które ja nazywam wielką historią małych miast – zauważył wiceminister kultury Jarosław Sellin. Przyznał, że gdy chodzi się ulicami Dzierzgonia i ogląda budynki, które mają w sobie coś, co nazywamy duchem miejsca, aż kusi, żeby je dokładnie przebadać i opisać.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy