Medal otrzymał każdy, kto przekroczył linię mety.
I Elbląski Bieg Nadziei towarzyszył tegorocznej akcji Pola Nadziei na rzecz Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak.
- Ten bieg to było moje marzenie. Obserwując biegaczy zauważyłam, że są to osoby otwarte, z pasją. Wiedziałam, że połączenie takich ludzi z naszą misją to będzie strzał w dziesiątkę - mówiła Anna Podhorodecka, koordynatorka akcji Pola Nadziei, tuż przed rozpoczęciem biegu.
Z Bażantarni wyruszyło prawie 150 biegaczy. Część osób pobiegła w stronę ulicy Marymonckiej, pozostali w kierunku przeciwnym. Do pokonania mieli ok.
Dzieci natomiast wzięły udział w Małym Biegu Nadziei. Wyznaczoną przez organizatorów trasę pokonało prawie 90 osób.
- To jest nasz elbląski bieg na rzecz naszego hospicjum - przypomina pani Maria. Kobieta stara się biegać regularnie. W zawodach sportowych, dotychczas, brała udział wiele razy, ale nigdy wcześniej w biegu charytatywnym.
- Mam nadzieję, że w przyszłości będzie coraz więcej atrakcji towarzyszących akcji Pola Nadziei. Chciałabym, żeby jak najwięcej osób włączyło się w nią - dodaje.
Kwesta na rzecz hospicjum odbyła się w sobotę i w niedzielę. W sobotę wolontariusze z żonkilami zbierali datki w sklepach, w niedzielę - przed kościołami.
Wolontariusze kwestowali również w Bażantarni, w czasie pikniku, jaki towarzyszył biegowi.
Julia z klasy VII SP 23 w zbiórce wzięła udział po raz drugi. - Chcę pomagać chorym, którzy są w hospicjum. Chciałabym, żeby przebywając tam czuli się dobrze - opowiada.
Jakub, jej szkolny kolega, dodaje, że ich klasa odwiedza pacjentów hospicjum. Specjalnie dla nich przygotowują przedstawienia. - Chorzy cieszą się z naszych wizyt, traktują nas jak swoich bliskich - tłumaczy Jakub.
Organizatorem biegu było Hospicjum Elbląskie i Stowarzyszenie Krzewienia Sportu EL Aktywni.