– W takim sporcie jak nasz nie ma zbyt wielu zawodników, którzy się nie modlą przed startem. Msza Święta po zawodach to dobre rozwiązanie – przyznaje Mieszko Gotkowski, mistrz Polski w motocrossie.
Czy ryk potężnych maszyn, zapach spalin z motocyklowych silników, kurz unoszący się spod kół, buzującą adrenalinę i inne ekstremalne doświadczenia można połączyć z Ewangelią, głoszeniem i delikatnym powiewem Ducha Świętego? Jest grupa zapaleńców z Elbląga, która uważa, że to możliwe!
Nazywają się Christophoros
– Gdyby ktoś powiedział mi w ubiegłym roku, że będę organizował takie zawody, to nie uwierzyłbym – mówi Mieszko Gotkowski, wielokrotny zdobywca Pucharów Polski i mistrz Polski w zawodach motocrossowych. – Wiele osób chce organizować zawody na podobnym poziomie, ale ja wcale o to nie zabiegałem. To Pan Bóg postawił nas w tej sytuacji – dodaje. Mieszko jest wiceprezesem w zarządzie stowarzyszenia Christophoros. – Bez wsparcia naszej organizacji nigdy bym się nie podjął organizacji rundy mistrzostw Polski i Pucharu Polski – przyznaje na wstępie.
– Jest to dla nas wielkie wyzwanie zarówno pod względem logistycznym, jak i organizacyjnym – mówi Andrzej Michalczyk, kolejny z przedstawicieli stowarzyszenia. – Chyba największe do tej pory, w niedługiej historii naszej wspólnoty. Ale wiemy, że z Bożą pomocą podołamy.
Już niedługo, 11 i 12 sierpnia, w podelbląskich Ogrodnikach (pomiędzy Milejewem a Jelenią Doliną) odbędzie się runda Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w SuperEnduro. – Na początku towarzyszył nam lęk, lecz po pokonaniu wielu przeszkód, które napotkaliśmy, dostaliśmy zgodę z Polskiego Związku Motorowego i informację, że te zawody odbędą się właśnie u nas – wyjaśnia Mieszko. W zmaganiach będą mogli uczestniczyć motocykliści od klasy Amator, poprzez Junior, aż do Masters. W osobnej kategorii będą ścigały się panie. To będzie pierwsza w historii naszego miasta tego typu impreza w sportach motorowych. A jednocześnie pierwsza w historii impreza motorowa połączona zewangelizacją. – Planów mamy naprawdę mnóstwo – mówi M. Gotkowski. – Przewidujemy nie tylko Mszę Świętą polową, ale również koncert uwielbienia i występ gwiazdy, która na razie jest jeszcze tajemnicą – dodaje z uśmiechem.
Oczywiście także na tych, którzy przybędą jedynie dla rywalizacji sportowej, będzie czekało mnóstwo atrakcji. – Zaprosiliśmy na nasze zawody strażaków. Na pewno przywiozą swoją grochówkę i grill. Zapewne będą też chcieli zaprezentować swoje umiejętności podczas pokazów. Koło Gospodyń Wiejskich w Ogrodnikach również przygotuje coś specjalnego. Podobnych atrakcji będzie na pewno wiele – zapewnia organizator.
W czasie zawodów zobaczymy na najeżonej trudnościami trasie około 100 zawodników. – Każdy z nich przyjeżdża jednak ze swoją ekipą – są to przynajmniej trzy, cztery osoby z obsługi na jednego zawodnika. To daje razem prawie 500 osób – wylicza wiceprezes stowarzyszenia Christophoros. Procedury zawodów wyglądają niemal identycznie jak w transmisjach telewizyjnych innych zmagań w motorsporcie, jak choćby w Formule 1. Zawodnicy przechodzą przed startem konieczną odprawę, gdzie przypomina im się najważniejsze zasady panujące na torze. O ustawieniach na polach startowych decydują kwalifikacje – najszybszy zawodnik dostaje najdogodniejsze pole.