Wiosłowanie z Panem Bogiem

Młodzi pokazują, że wakacje nie oznaczają odpoczynku od formacji.

- Mam nadzieję, że to będzie bardzo fajny wypoczynek z Panem Bogiem, na wodzie - mówiła Karolina przed rozpoczęciem spływu kajakowego, który zorganizował w tym roku elbląski Ruch Młodzieży Salwatoriańskiej.

- Chcemy przez ten spływ pokazać, że choć zaczęły się wakacje, to wcale nie są one dla nas odpoczynkiem od wiary i formacji samego siebie - dodaje dziewczyna.

Tegoroczny spływ był już drugą tego typu wyprawą, której podjął się RMS z parafii św. Brata Alberta. - W ubiegłym roku płynęliśmy w górę rzeki Elbląg, w stronę jeziora Drużno. W tym zaś obraliśmy kierunek przeciwny - tłumaczy ks. Rafał Główczyński, opiekun grupy.

Młodzież wraz z kapłanem wyruszyła z Elbląga z przystani przy ul. Radomskiej i płynąc kanałem Jagiellońskim, dotarła do Osłonki. - To jest cel naszego pierwszego dnia podróży, tam mamy nocleg pod namiotami - opowiada kapłan.

Dalsze dni wyglądały równie ambitnie. Młodzi kajakarze przez Zalew Wiślany dotarli do Nadbrzeża, skąd dziś powrócili do Elbląga. Cały spływ trwał trzy dni.

- Nie ma co ukrywać, trasa jest trudna. Trzeba się sporo napracować wiosłami, a zmienny wiatr nie będzie tego ułatwiał - mówi Krzysztof, kwatermistrz grupy.

Jak opowiada, sam często pływa łodzią po Nogacie. - Ale wydaje mi się, że warto się namęczyć. Bo kiedy z tej rzeki będą wpływali na Szkarpawę, to widok wynagradza wszelki włożony trud - zapewnia.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..