Ważna jest nie tylko wiedza teoretyczna, ale i formacja.
Obsługa Mszału Rzymskiego – to najważniejsza umiejętność, jaką zdobyli uczestnicy kursu dla ceremoniarzy diecezji elbląskiej, który odbył się w Mikoszowie. By się tego nauczyć, trzeba poznać jego budowę – wiedzieć, czego i gdzie szukać.
– Trudno się tego nauczyć komuś, kto nigdy nie miał styczności z Mszałem – mówi Radek z parafii św. Brata Alberta w Iławie. Za przekazanie młodzieży wiedzy o Mszale Rzymskim odpowiadał kl. Daniel Kurowski. Ceremoniarz to osoba, która czuwa nad prawidłowym przygotowaniem i przebiegiem liturgii. Funkcja ta ministrantom nie była zupełnie obca. – Teraz jednak swoje zadania będziemy wykonywać z większą odpowiedzialnością – mówi Kacper z parafii św. Józefa w Pasłęku. Ceremoniarz przydziela ministrantom zadania, a później pilnuje, żeby były one dobrze i we właściwym momencie wykonane. Nie zawsze jednak wszystko podczas Mszy św. uda się zrobić tak, jak to wcześniej ceremoniarz zaplanował. Ten kurs był także po to, żeby nauczyć się radzić sobie w różnych sytuacjach. – Chcieliśmy, żeby ministranci poznali teoretyczne podstawy liturgii – tłumaczy ks. Sławomir Milde. Kursanci wraz z prowadzącymi – księżmi Sławomirem Milde, Damianem Papierkowskim i kl. Danielem Kurowskim – dzień rozpoczynali modlitwą, później były zajęcia teoretyczne i praktyczne. Plan dnia ułożony był tak, żeby młodzież nie zapomniała, że są wakacje. Był czas, żeby pójść nad morze albo rozegrać mecz siatkówki. Zdobyta w czasie zajęć teoretycznych i praktycznych wiedza ministrantom przydała się już ostatniego dnia kursu, w czasie egzaminu. Pytania dotyczyły nie tylko Mszału. Dla Rafała z parafii św. Stanisława w Milejewie najtrudniejszym pytaniem egzaminacyjnym było to dotyczące pastorału, m.in. w których momentach Mszy św. należy go podawać biskupowi. Egzamin zdali wszyscy. Dla kursantów ważne były także wykłady dotyczące formacji, bo ceremoniarz powinien dawać przykład młodszym kolegom. O tym opowiadał ks. Damian Papierkowski. – Wszystko wynika z duchowego przeżywania Eucharystii. Dlatego są to tematy fundamentalne – dotyczące kształtowania charakteru, ducha. To później może przekładać się na miłość do liturgii – mówi.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się