Na Żuławach najwięcej jedzono mięsa.
W bibliotece rozmawiać można na każdy temat. Dlatego też Biblioteka Elbląska po raz kolejny zaprosiła do udziału w cyklu wykładów pt. „Ziołowe lato w bibliotece”.
W czwartek 19 lipca Artur Wasielewski, miłośnik Żuław, autor książki „Kulinaria żuławskie”, opowiedział o regionalnej kuchni i wykorzystywaniu w niej roślin rosnących na tym terenie.
- Pisząc książkę „Kulinaria żuławskie”, chciałem tę kuchnię odkryć na nowo - rozpoczął prelegent.
W kuchni żuławskiej dominowało mięso, przede wszystkim gęsina, a popularnym ziołem była bylica pospolita. - Zioło to rośnie przy domach, właściwie nie zwracamy na nie uwagi - opowiadał Wasielewski.
Do pieczonej gęsi dodawano jabłka i śliwki, a rolę aromatycznej przyprawy pełniła wspomniana już bylica pospolita. Niezwykle popularna na Żuławach była również okrasa z gęsi. Było to drobno posiekane i polane tłuszczem mięso. Okrasa dojrzewała w piwnicach, a później dodawano ją np. do zup. Wasielewski określił ją jako kostkę rosołową dawnych czasów.
- 6 czerwca na Żuławach było święto sadzenia brukwi - mówił Wasielewski. Brukiew była bardzo popularna na Żuławach, a jedli ją także Kaszubi, czyli ludzie mieszkający blisko morza. Dlaczego? - Brukiew blokuje przyswajanie jodu, a ludzie, którzy mieszkają nad morzem nie mają problemu z jego niedoborem.
Elbląg, 19.07, Ziołowe lato w bibliotece Agata Bruchwald /Foto Gość
Swoje potrawy przywozili kolejni osadnicy. Z kuchni pruskiej pochodzą: czernina i naleśnik z krwią, którą dodawano zamiast mleka.
Warto wiedzieć, że marcepan królewiecki - wyrabiany z migdałów - pochodzi z kuchni krzyżackiej. Był to wspaniały, świąteczny przysmak, ale bardzo drogi. Na weselach podawano marcepanowy tort albo ciastka.
Pierwsze spotkania z cyklu „Ziołowe lato w bibliotece” odbywały się w wakacyjne czwartki 2016 roku. Współorganizatorami spotkań są Biblioteka Elbląska i Elbląska Rada Seniorów.