- Posiadanie sanktuarium wymaga otwartości, cierpliwości i gościnności - podkreślał biskup elbląski.
- Ustanowienie sanktuarium to wyróżnienie parafii wśród innych, ale też powierzenie jej dodatkowych zadań - mówił dziś biskup Jacek Jezierski w Lubieszewie.
W miejscowości tej odbyło się uroczyste erygowanie sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej. - Sanktuarium wymaga jednak również otwarcia się, także na pielgrzymów, turystów, osoby będące przejazdem, wędrujące. Wymaga otwartości, cierpliwości i gościnności - podkreślał.
- Mieszkańcy bardzo kochają swoją Matkę Bożą i jestem przekonana, że tak jak do tej pory dbali o swoją parafię, tak samo będą dbali o to, aby sanktuarium rozwijało się i przynosiło chlubę naszemu regionowi - zapewniała Danuta Hojarska, sołtys Lubieszewa. - To dla nas nie tylko bardzo uroczysta chwila, ale bardzo wzruszający moment - dodała łamiącym się głosem.
Poprzez ustanowienie sanktuarium zakończył się wieloletni proces starań. - Uczestniczyli w nim nie tylko ksiądz proboszcz i obecni parafianie, ale też poprzednicy proboszcza i wielu wiernych - przypominał biskup Jezierski.
Zwrócił uwagę, że wszyscy oni mieli podobną ocenę potencjału duchowego tego miejsca. - Kult Matki Bożej, zwłaszcza Szkaplerzenej, istnieje tu od wieków. Kościół posiada piękny wystrój i stał się celem wielu pielgrzymek. Sanktuarium jest miejscem modlitwy nie tylko dla wspólnoty parafialnej, ale i dla przychodzących z zewnątrz - przypominał pasterz diecezji elbląskiej.