Atrakcji przygotowano całe mnóstwo. Ale w centrum wydarzeń może być tylko jedna rzecz.
Jak co roku w ostatnie dni wakacji bohaterem Elbląga staje się chleb. Olbrzymi jarmark, na którym swoje produkty prezentuje ponad 200 wystawców, ale także liczne inne atrakcje to XIII Elbląskie Święto Chleba.
Chleb na zakwasie, żytni, z ziarnem słonecznika, z kminkiem, a nawet z chrzanem lub też chleb ducha puszczy, to tylko kilka z wersji naszego powszedniego posiłku, których można spróbować na elbląskiej starówce do 2 września.
Oprócz niezliczonych wariantów tego wypieku, na wielu stoiskach można było znaleźć coś więcej. - Oglądałem sobie stoiska jarmarku, lecz co chwilę mijał mnie ktoś z olbrzymią pajdą chleba ze smalcem. Początkowo się opierałem, ale w końcu natura wzięła górę i się skusiłem - mówi pan Tadeusz.
Oprócz smalcu do nabycia jest cała gama innych produktów w przytłaczającej większości domowego wyrobu. Wielką popularnością cieszyły się więc stoiska z wędlinami, wędzoną kiełbasą, słoniną i wieloma innymi. Jak przekonują nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy najlepsze do chleba są litewskie kindziuki oraz inne przysmaki rodem z Wileńszczyzny.
Dla wielbicieli zagranicznej kuchni dostępne są ponadto potrawy tatarskie czy też turecka chałwa.
Po nasyceniu żołądka odwiedzający stare miasto mogą także nasycić inne zmysły. W czasie rozpoczętego dziś święta będzie można m.in. wysłuchać licznych koncertów, obejrzeć konkursy talentów, odwiedzić "Kulturowóz", czy wziąć udział w warsztatach z tańca nowoczesnego i tradycyjnego.