Wspominamy dzień 16. października sprzed 40 lat.
16 października 1978 r. z balkonu Bazyliki św. Piotra w Watykanie padły pamiętne słowa: "Habemus papam" - "Mamy papieża". Tłumy zgromadzone na placu ze zdumieniem przyjęły wiadomość, że nowym papieżem został Polak, kard. Karol Wojtyła, którzy przyjął imię Jan Paweł II.
- Miałem wtedy 12 lat. Mało rozumiałem co to znaczy wybór nowego papieża. Radość rodziców, sąsiadów i przyjaciół z bloku udzieliła się i nam dzieciom. Jak pamiętam w tym dniu wieczorem wszyscy wybiegliśmy na podwórko i zaczęliśmy krzyczeć - "Papież z Polski, papież z Polski!" . Trwała ogólna radość. To była taka prosta, spontaniczna, dziecięca, piękna i radosna wiara - wspomina Lech Marczuk.
Pani Stanisława Wojciechowska - Soja w dniach wyboru Karola Wojtyły była rok po ślubie. - W rodzinie mało się mówiło o sprawach Kościoła. Gdy dowiedziałam się, że Polak został papieżem, nastąpiło wielkie zdziwienie i duma. Nigdy z Polski nie było papieża, to był szok i radość. Polak papieżem - wszyscy powtarzali radośnie - wspomina. Jak mówi tamto wydarzenie dawało nadzieję, że nastąpi coś nowego. - To było coś niesamowitego, że z bloku krajów komunistycznych jest nowy papież Jan Paweł II. Duma i radość to co mi zostało z tego pamiętnego dnia do dziś - opowiada pani Stanisława.
Krzysztof Łaszuk w 1978 r. rozpoczynał pracę jako elektryk w malborskim "PEMAL" - u. - Moją pasją było krótkofalarstwo. Po rannej zmianie pracy udałem się do Klubu Krótkofalowców SP 2 PGF, znajdującym się w internacie Zespołu Szkół Mechanicznych. Robiliśmy nasłuchy. Nasz opiekun pan Ryszard Siekierski powiedział nam, że z Polski wybrano nowego papieża - wspomina.
Jak dodaje w czasach PRL takie pojęcia jak konklawe, nowy papież, Watykan, były dla młodzieży zupełnie obce, mało kto o tym mówił. - Wiedziałem z nauki religii, że byli papież Jan XXIII, Paweł VI czy Jan Paweł I. Ale to były jakieś symbole, obce i mało rozumiane. A tu taka wiadomość , że Karol Wojtyła został papieżem - dodaje. - Miałem wtedy 18 lat i moje pokolenie dopiero uczyło się o kościele i papiestwie. W szkole nikt nas tego nie uczył. Od tego momentu zacząłem się uczyć poznawać i kochać Kościół. Dziś mogę powiedzieć, że kocham Kościół, moją Matkę. - wspomina brat Krzysztof Łaszuk.
- Jak pamiętam 40 lat temu byłem w polu, robiłem jesienną orkę. Zdenerwowałem się bo koń mocniej szarpnął i pługiem zahaczyłem o kamień, pękł lemiesz. A do zaorania zostało jeszcze pół pola - wspomina pan Adam. I wtedy ktoś z domu krzyknął, że jest nowy papież. - Co mi z nowego papieża, jak pług zniszczony - pomyślałem. Dopiero po chwili dowiedział się, że nowy papież pochodzi z Polski. - Gdy zachodziło słońce siadłem na kamieniu i uświadomiłem sobie jaki to wielki dar Boga dla Polski i świata, że jest Jan Paweł II. Takie myślenie zostało mi do dziś.