Prawo i Sprawiedliwość nie będzie miało większości w Radzie Miejskiej Elbląga. Zdecydował... ślepy los.
O 25. mandacie radnego podczas głosowania do Rady Miejskiej w Elblągu zdecydowało... losowanie.
Dwa komitety - PiS oraz KWW Witolda Wróblewskiego - dostały tę samą liczbę głosów w okręgu nr 4. W takich sytuacjach kodeks wyborczy przewiduje, że o przyznaniu mandatu decyduje los. Łaskawszy okazał się on dla KWW Witolda Wróblewskiego, który tym samym będzie miał sześciu reprezentantów
Według oficjalnych już danych wybory do Rady Miejskiej wygrała Koalicja Obywatelska, która uzyskała 32,08 proc. głosów. 29,98 proc. uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, 23,42 proc. - KWW Witolda Wróblewskiego, 10,02 proc. - SLD i Kukiz'15 - 4,50 proc. W przełożeniu na mandaty sytuacja wyglądała następująco: PO - 9 radnych, PiS - 9 radnych, KWW Witolda Wróblewskiego - 5 radnych, SLD - 1 radny.
Jednak do obsadzenia w radzie jest w sumie 25 miejsc. Co z ostatnim mandatem? W ramach losowania został on przydzielony Markowi Burkhardtowi.
Marek Pruszak z PiS zapowiedział złożenie do sądu protestu wyborczego w sprawie wyników w okręgu 4. Radny informuje, że jego ugrupowanie będzie wnosić o to, aby dokładnie jeszcze raz sprawdzić, czy dobrze przeliczono głosy.