- Bo jeśli dajemy dobro, to ono do nas prędzej czy później powróci - mówi Paweł Hermanowicz z Towarzystwa Biznesowego Elbląskiego.
W Elblągu zawiązało się dziś Towarzystwo Biznesowe. - Pewnie każdy z nas ma jakieś doświadczenie tzw. spotkań networkingowych, jedne lepsze inne gorsze. Ale my szukaliśmy takiej formuły, by przedsiębiorcy, którzy wyznają wspólne wartości, mogli naprawdę poznać - mówił Paweł Hermanowicz, jeden z założycieli elbląskiej odnogi Towarzystw.
Jak wyjaśniał często takie spotkania ograniczają się do wymiany wizytówek, każdy szybko mówi coś o sobie i o tym co chce robić. - Nie ma tam miejsca na wartość, nie ma miejsca na zbudowanie relacji, zbudowanie zaufania, nie ma miejsca na drugiego człowieka. W towarzystwach jest inaczej - zapewniał.
To co odróżnia TB od innych grup biznesowych to fakt mocnego oparcia się na wartościach chrześcijańskich. - Wierzymy po prostu, że jeśli będziemy się nimi kierować i w życiu i w biznesie, że jeśli będziemy się nawzajem wspierać to świat będzie lepszy. To takie proste - mówił Franciszek Niemyski, dyrektor krajowy TB, podczas spotkania inauguracyjnego w Elblągu.
Uczestnicy premierowego spotkania podkreślają, że idea już z samego startu wydaje się słuszna. - Myślę, że to bardzo dobra inicjatywa - mówi Piotr Górski, elbląski przedsiębiorca. - Budowanie kontaktów w oparciu o wspólne wartości, to moim zdaniem coś co ma bardzo głęboki sens. Dużo łatwiej przecież prowadzi się rozmowy z kimś kto myśli podobnie jak ty. Więc takie miejsce, które służy wymianie nie tylko kontaktów czy koncepcji, ale także podzielanych zasad to dobre miejsce - zauważa.
- Dla mnie osobiście każdy nowopoznany przedsiębiorca to nowa baza kontaktów - mówi Bartek Michalczyk, młody przedsiębiorca z branży filmowej. - A jeśli wiem z góry, że są to ludzie, którzy podzielają moje wartości, to tym bardziej chętnie zaangażuję się we współpracę - dodaje.
Powstanie podobnej grupy to nie tylko korzyść dla samych pojedynczych przedsiębiorców, ale także dla społeczeństwa. - Jest to budowanie pewnego środowiska, które nie tylko podziela wspólne wartości, ale również odgrywa znaczącą rolę w naszym mieście - Andrzej Michalczyk, trener personalny. - Grupa zbudowana na takich zasadach, może zdziałać bardzo wiele dobrego - ocenia.
To właśnie wzajemnej pomocy mają służyć spotkania Towarzystwa. - Jesteśmy tu po to, aby się lepiej poznawać, następnie móc sobie zaufać, a wtedy dużo łatwiej będzie nam pomagać innym czy rekomendować siebie nawzajem - mówi Franciszek Niemyski. - I przystępując do Towarzystwa to właśnie na tym powinniśmy się skupić - pomaganie innym - podkreśla P. Hermanowicz. - Bo jeśli dajemy dobro, to ono do nas prędzej czy później powróci - zauważa.
Całość artykułu w Gościu Elbląskim na 4 listopada.