„Niedomknięte księgi” to publikacja wyjątkowa i równocześnie smutna.
Dr Tomasz Gliniecki i dr Marcin Owsiński zaprezentowali 23 stycznia w Bibliotece Elbląskiej czwarty tom serii „Żuławy w 1945 roku” pt. „Niedomknięte księgi”.
Projekt ten był realizowany przez pięć lat i pracowało nad nim ok. 50 osób. Zorganizowano cztery konferencje. Odbyły się one w Muzeum Zamkowym w Malborku, Muzeum Stutthof w Sztutowie, Żuławskim Parku Historycznym w Nowym Dworze Gdańskim i w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Po konferencjach powstało ok. 70 tekstów.
Ostatni, czwarty tom serii jest wyjątkowy. Kończy go rozdział o współczesnych mieszkańcach Żuław i o tym, czy ta historia czegoś ludzi nauczyła.
Pomysłodawcą projektu był prof. Janusz Hochleitner. - Tom czwarty jest w jakiejś mierze tomem smutnym, bo przecież prof. Hochleitner w ubiegłym roku zmarł. Cała ekipa, która pracowała nad projektem „Żuławy w 1945 roku”, tym tomem chciała mu podziękować - powiedział dr Gliniecki.
Książki te przypominają czytelnikom, że Żuławy to całość - jeden region podzielony od lat sztuczną granicą województw. Na ich trenie nie ma potężnego miejskiego ośrodka. Wszystko działo się - i dzieje - się w mniejszych miejscowościach.
Po raz pierwszy wspomnienia osadników żuławskich ukazały się w 1973 roku. Przez kolejne dziesięciolecia nie robiono żadnych badań w tym obszarze.
W kolejnych tomach serii „Żuławy w 1945 roku” ta historia została opowiedziana na nowo. Z jednej strony jest to zbiór wielu informacji o tym, co działo się na Żuławach ponad 70 lat temu. Z drugiej zaś strony to narzędzie, które może być pomocne dla kolejnych historyków, którzy w przyszłości chcieliby tę wiedzę pogłębić.