Po Elblągu jeździ samochód ostrzegający przed niebezpieczeństwami tzw. edukacji seksualnej.
Dziś na ulice Elbląga wyjechała furgonetka, która będzie informować mieszkańców o niebezpieczeństwach pedofilii i zagrożeniach wynikających z tzw. edukacji seksualnej.
- Od dłuższego czasu w szkołach na terenie całej Polski pojawiają się tzw. edukatorzy seksualni, którzy organizują w placówkach oświatowych zajęcia na temat dojrzewania, tolerancji czy przeciwdziałania dyskryminacji. Niestety prawda jest taka, że w trakcie tego typu zajęć oswaja się dzieci z patologiami seksualnymi, w szczególności z homoseksualizmem - mówi Marcin Musiał z Fundacji Pro - Prawo do życia, organizatora akcji.
Jak wyjaśnia M. Musiał, szczególnie niebezpieczne jest to, że tzw. edukatorzy seksualni działają w oparciu o tzw. Standardy Edukacji Seksualnej WHO (Światowej Agencji Zdrowia), które zakładają, że dzieci będą uczyć się m.in.: w wieku 4 lat masturbacji i przyjemności z dotykania własnego ciała, w wieku 6 lat wyrażania zgody na seks, czy też w wieku 12 lat wyrażania różnych oczekiwań partnerów związanych ze sferą seksualną.
- Fundacja Pro - Prawo do życia otrzymała od rodziców z Elbląga szereg sygnałów dotyczących niepokojących zajęć i warsztatów dla dzieci i młodzieży, pojawiających się w szkołach na terenie miasta i jego okolic - mówi M. Musiał. Jak mówi, dzięki szybkiej interwencji rodziców udało się zapobiec wprowadzeniu do elbląskich placówek elementów tych programów. - Dlatego też nasza dzisiejsza akcja ma charakter prewencyjny, aby ostrzec rodziców i by nie dopuścić do powtarzania się podobnych sytuacji - podsumowuje.
Furgonetka będzie jeździła ulicami Elbląg dziś do godzin wieczornych.