Jak mówili uczestnicy, dawanie świadectwa w codzienności bywa czasem trudne.
Około 50 uczestników wzięło udział w Wielkopostnej Oazie Modlitwy, która odbywała się w dniach od 15 do 17 marca w Jeziornej Osadzie, w ośrodku księży pallotynów. – Te nasze krótkie rekolekcje odbywały się pod hasłem „Świadectwo – codzienność ucznia Pana” – opowiada ks. Piotr Kanarek, prowadzący.
Oazowicze pochylali się nad misyjnym nakazem Jezusa Chrystusa, chcąc zrozumieć to zagadnienie, opierając się na komentarzu ks. Franciszka Blachnickiego.
Jak mówili uczestnicy, dawanie świadectwa w codzienności bywa czasem trudne. – Ja np. obracałam się w środowisku, które prawie w ogóle nie podzielało mojej wiary – opowiadała Zosia. – Kiedy mówiłam o niej, nie odnajdywałam w tej grupie żadnego wsparcia. Dlatego cieszę się, że trafiłam na oazę. To jest wspólnota, gdzie mogę poczuć się bezpiecznie – mówiła.
Rekolekcje rozpoczęły się dniem pokutnym i nabożeństwem Drogi Krzyżowej. – W ogóle całą oazę przeżywaliśmy w duchu pokutnym, ze względu na Wielki Post – wyjaśnia ks. Piotr. – Ograniczyliśmy elementy zabawy i staraliśmy się cały czas pozostawać w skupieniu i rozważaniu męki Pana Jezusa – dodaje.
Stały element oazy, czyli tzw. wieczór pogodny, w obecnym czasie także nabiera innego charakteru. Zamiast zwyczajowych tańców dzieci i młodzież odrywały scenki poświęcone tematyce miłosierdzia Bożego. – Kreatywność młodych ludzi jest przeogromna. I chyba nigdy nie zapomnę przypowieści o siewcy przedstawionej w formie... baletu – śmieje się ks. Kanarek.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się