Sukcesem jest udział w zawodach, a nie ukończenie ich i zajęcie miejsca na podium.
W holu Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Elblągu jedną z gablot wypełniają medale i puchary. Zdobyła je Katarzyna Janicka, podopieczna sióstr.
Rozmowę o swojej pasji Kasia rozpoczyna od planów – w maju stanie na starcie biegu w elbląskiej Bażantarni. Wszystkie zawody są dla niej tak samo ważne.
W marcu podopieczna ośrodka rywalizowała podczas Światowych Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polskę reprezentowało 64 sportowców. Z Elbląga wyjechały trzy osoby, wśród nich Kasia. Do Polski wróciła ze złotym medalem − była najlepsza w badmintonie. – Skupiłam się i walczyłam – mówi.
Przez pierwsze dni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich reprezentacja Polski poznawała kraj. Po powrocie do ojczyzny sportowcy gościli w Pałacu Prezydenckim. Spotkali się z pierwszą damą, Agatą Kornhauser-Dudą.
Dziewczyna jest dumna nie tylko z medali, które zdobywa, ale i ze zdjęć, które podczas wyjazdów może zrobić sobie ze sławnymi osobami. Najbardziej cieszy ją to, które zrobiła sobie z Anną Lewandowską.
Kasia jest uczennicą Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Elblągu, a ćwiczy w klubie sportowym Rekord. Jej trenerką jest Małgorzata Kliks, nauczycielka wychowania fizycznego. Siostry wspierają dziewczynę i pomagają jej. Bardzo często sprowadza się to do prozaicznych – a jednak niezbędnych – kwestii, takich jak zapewnienie dojazdu na miejsce zbiórki.
– Kasia wie, że interesujemy się tym, co robi, cieszymy się z tego. Kiedy wraca z zawodów, niezależnie od godziny, ktoś na nią czeka – mówi s. Teresa Więcek, dyrektor ośrodka.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się