– Ktoś powie: „Tak niewielu nawrócił”. Ale oddał życie za Chrystusa i to stało się zasiewem, który przyniósł plon – mówił bp Wojciech Skibicki w Świętym Gaju.
Tegoroczne uroczystości ku czci św. Wojciecha w miejscu jego męczeńskiej śmierci odbyły się w ostatnią sobotę kwietnia. Podobnie jak w ubiegłych latach do sanktuarium w Świętym Gaju przybyli pielgrzymi z wielu miejscowości w diecezji elbląskiej – indywidualnie oraz w grupach zorganizowanych. Podczas uroczystej Mszy św., której przewodniczył bp Wojciech Skibicki, modliło się prawie 1,5 tysiąca osób.
Dołączyli harcerze
Z Elbląga grupy pielgrzymujące pieszo wyruszyły o 5.30. W Żurawcu do pątników dołączyła ok. 30-osobowa grupa harcerzy. Towarzyszył im ks. Piotr Kanarek, a ich przygoda rozpoczęła się już w piątek 26 kwietnia.
Druhowie z Elbląga, Malborka, Sztumu i Dzierzgonia spotkali się w Gronowie Elbląskim. Tam rozpoczęli religijno-harcerską grę. Zabawę oparto na kerygmacie, a całość składała się z trzech części: miłość Boża, grzech, Jezus Zbawiciel.
Pierwsze zadanie, jakie otrzymali harcerze, było jednak nieco inne. Mieli zdobyć jak najwięcej informacji – najlepiej ciekawostek – na temat miejscowości, z której wyruszali.
– Opowiedzieć o nich mieli nam przede wszystkim mieszkańcy Gronowa Elbląskiego, których spotykaliśmy, chodząc po miejscowości. Część informacji mogliśmy zdobyć, odnajdując wcześniej ukryte w różnych miejscach kartki – opowiada Miłosz, jeden z harcerzy.
Następnie druhowie wyruszyli w kierunku wsi Jasionno. Po drodze wykonywali kolejne zadania. – Jedną z ciekawszych była misja zrobienia zdjęcia obrazującego miłość Pana Boga do nas – mówi harcerz Karol. Jedni fotografowali pola rzepaku, bo z tej rośliny wytwarzany jest olej, czyli pożywienie. Inni – drzewa, ponieważ stanowią one m.in. surowiec na opał.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się