– Poprzez swoją posługę także chcemy oddać to, co sami tu otrzymaliśmy – mówią Basia i Łukasz.
Kurs Alpha to cykl spotkań pomagających przybliżyć się do Boga. Jest on coraz popularniejszy także w diecezji elbląskiej. W poniedziałek 3 czerwca zakończyła się kolejna edycja spotkań, które odbywały się w kościele Bożego Ciała w Elblągu.
Duch Święty daje odwagę
Na kurs Alpha prowadzą różne drogi. Barbara i Łukasz Kuśtowscy dowiedzieli się o nim z ogłoszeń parafialnych w kościele pw. św. Brata Alberta w Elblągu. – Tak naprawdę ja nie słucham ogłoszeń, ale tamtej niedzieli była u nas teściowa i to ona usłyszała o Alphie – przyznaje Łukasz. – Zachęciła mnie, bym poszedł na spotkanie. Przekonała, że we wspólnocie prościej jest do wielu rzeczy dojść, przeżywać wiarę...
Było to w ubiegłym roku, tuż przed rozpoczęciem jesiennej edycji kursu. Łukasz zdecydował się pójść na spotkanie, bo był przekonany, że jest to propozycja tylko dla mężczyzn. Dopiero na miejscu zorientował się, że to nieprawda. Dobrze się złożyło, bo w kolejnym spotkaniu nie mógł uczestniczyć, w zastępstwie poszła więc Basia, jego żona.
Łukasz uczestniczył tylko w kilku spotkaniach i weekendzie Alpha, który jest stałym elementem kursu. – Zaczęły dziać się cuda. Kiedy pierwszy raz modliliśmy się wspólnie, po policzkach płynęły mi wielkie jak groch łzy. To było niesamowite – wspomina Basia. – Zmieniliśmy priorytety. Na pierwszym miejscu był Pan Bóg. Nasze życie zaczęło wyglądać zupełnie inaczej – dodaje Łukasz.
Małżonkowie nauczyli się rozmawiać o tym, co dzieje się wokół nich, i o Panu Bogu. Wspólnie czytali Pismo Święte, a to pozwoliło im zrozumieć, że nie wszystko, co ich spotyka, to zasługa tylko ich pracy i wysiłku.
W czasie weekendu Alpha jest moment, kiedy uczestnicy spotkania przyjmują słowo Boże. Łukasz pamięta, że otworzył Pismo Święte, gdzie był fragment mówiący o tym, iż będzie głosić Ewangelię. Początkowo nie rozumiał tego, ale po pewnym czasie zauważył, że... to właśnie robi. W domu, gdzie kiedyś nie rozmawiano o Panu Bogu, zaczął wspominać o wierze, np. w czasie rodzinnych spotkań. To zaś skłoniło jedną z sióstr Łukasza, by ukończyć ten sam kurs. Druga właśnie się do niego przymierza. – Najtrudniej o Panu Bogu jest mówić wśród bliskich, zwłaszcza jeśli wcześniej nie poruszano takiego tematu. Kiedy jesteśmy wśród obcych, jest łatwiej. Jednak Duch Święty w każdej sytuacji daje odwagę – zapewnia Basia.