Oaza w Hartowcu

Ponad 30 osób z diecezji elbląskiej i toruńskiej spotkało się Hartowcu, by przeżyć rekolekcje oazy Nowego Życia stopnia I oraz Nowej Drogi st. III.

W ciągu roku spotykają się regularnie, najczęściej raz w tygodniu. W czasie zaś wyjazdu spędzają ze sobą znacznie więcej czasu. - Wszystko robimy wspólnie: modlimy się, jemy i spędzamy wolny czas. To jest zupełnie inne doświadczenie. Tu jest nas znacznie więcej, niż w czasie spotkań w parafiach. Tu budujemy taką dużą wspólnotę - mówi Paweł z parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Iławie. - Oaza umacnia w wierze, pozwala przeżywać ją bardziej świadomie. Kiedyś, zanim dołączyłem do wspólnoty, moje chodzenie do kościoła wyglądało różnie. Teraz to zmieniam - opowiada Brajan z parafii św. Brata Alberta w Iławie.

Młodym towarzyszą kapłani - ks. Łukasz Sołtysiak z parafii św. Jerzego w Elblągu i ks. Waldemar Konczalski, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie diecezji toruńskiej, klerycy i animatorzy świeccy.

Jednym z animatorów jest kl. Karol Palczewski. Z oazą związany jest od ponad 3 lat. Gdy ks. Maciej Ruciński, proboszcz parafii bł. Jerzego Matulewicza w Pasłęku, zapowiedział powstanie wspólnoty, Karol był jedną z pierwszych osób, które postanowiły wstąpić do niej. W Hartowcu uczestniczył w swoich pierwszych wyjazdowych rekolekcjach, była to oaza sylwestrowa. Później były wakacyjne oazy w Mikoszewie i Mątowach Wlk. Te drugie musiał na pewien czas przerwać, ponieważ równocześnie odbywał się egzamin do Wyższego Seminarium w Elblągu. Oczywiście, wrócił niezwłocznie po rozmowie rekrutacyjnej.  

- Oaza to przede wszystkich wspólnota. O tym, że bez wspólnoty nie ma wzrostu, a bez wzrostu nie ma życia rozmawiamy w grupach. Tu można się rozwijać i spotkać osoby, które są dla nas wsparciem. Tu można znaleźć także motywację, bo przecież człowiek jest istotą, która lubi rywalizację, konkurencję, a tyczy się to również życia duchowego. Gdy widzisz, że ktoś się rozwija też tak chcesz - opowiada kl. Karol.