Do Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej dołączyły dziś wszystkie pozostałe grupy. Jako ostatni wyruszyli pielgrzymi z Iławy.
Czy współczesny pielgrzym jest podobny do Izraelity, który szuka ziemi obiecanej? Przed takim pytaniem postawił dziś pątników, wyruszających na Jasną Górę z Iławy, kierownik Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej ks. Waldemar Maliszewski. - My też, pielgrzymując, szukamy swojego domu. Swojego duchowego domu - mówił.
- Jesteśmy do nich podobni w sensie pozytywnym, podążając za Panem Jezusem, tak jak oni podążali za Mojżeszem. Jesteśmy podobni, kiedy w każdym dobrym słowie, w każdym podaniu wody, w każdym problemie jesteśmy ze sobą. Ale jesteśmy również podobni w sensie negatywnym - podkreślał.
Jak zwrócił uwagę, także w czasie pielgrzymki może przecież zdarzyć się szemranie przeciw Bogu czy drugiemu człowiekowi. - Zdarza się nawet, że i my na tym wyjątkowym szlaku budujemy sobie złotego cielca na własne potrzeby - kontynuował.
Tym cielcem, zdaniem kapłana, może być nasza postawa w czasie pielgrzymki. - Staje się tak, kiedy celem naszego pielgrzymowania staję się ja sam. Nie szukam w tej wędrówce wolności swojego ducha, a moja modlitwa zmienia się w wylewanie żali, utyskiwanie i narzekanie. Dlatego pamiętajmy, żeby nie iść dla siebie, ale zawsze iść za Panem - podkreślał.
Pielgrzymi z Iławy wraz z pątnikami z Susza oraz Morąga i Pasłęka, którzy przywędrowali do miasta nad Jeziorakiem, już wczoraj skompletowali Elbląską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę. Do tronu Czernej Madonny wierni z naszej diecezji dotrą 11 sierpnia.