Przejeżdżająca kilkukrotnie między widzami dorożka z karawanem miała przypominać, że okupowana Warszawa naznaczona była śmiercią.
W mieście, w którym nikt nie wiedział, czy dożyje kolejnego dnia, starano się jednak toczyć w miarę normalne życie. Dzieci bawiły się na podwórkach, pucybuci pracowali na ulicach, gazeciarze roznosili prasę. A wśród tego w ukryciu bez ustanku funkcjonowała antyhitlerowska konspiracja.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.