Nowy numer 21/2023 Archiwum

Od koszulki do doktoratu

O wciąż rosnącej popularności nauczania abp. Fultona Sheena opowiada ks. dr Marek Piedziewicz.

Agata Bruchwald: Ukazała się właśnie Księdza książka „Fulton Sheen – fenomen programu telewizyjnego »Life is Worth Living«”. Dlaczego zajął się Ksiądz nauczaniem tego amerykańskiego duchownego?

Ks. dr Marek Piedziewicz: Ta postać mnie inspiruje. Kiedy patrzę na abp. Sheena, ważne są dla mnie przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze on naprawdę potrafił odczytywać rzeczywistość i stawiać bardzo trzeźwe diagnozy, które ostatecznie stawały się pewnym rodzajem apologii chrześcijaństwa. To, co on mówił, bardzo mocno, w realistyczny i rzeczowy sposób broniło wiary. Myślę, że czytając Sheena, możemy odnaleźć odpowiedzi na wiele problemów, z którymi dziś się borykamy. Po drugie to popularność, jaką zyskał w Polsce, jeszcze zanim w naszych czasach zaczęto wydawać tłumaczenia jego książek. Bo warto wspomnieć, że nauki abp. Sheena w Polsce tłumaczono tuż po wojnie, ale zostało to zapomniane. W 2014 r. ukazała się książka „Stworzeni do szczęścia” i od tego momentu możemy mówić o odkrywaniu Sheena. Lawina ruszyła. W internecie zaczęły pojawiać się cytaty z jego nauczania – złote myśli. Są one bardzo skondensowane, a zarazem błyskotliwe. Stanowią meritum wnioskowania w sprawach etycznych, moralnych. Te zdania były dla mnie inspiracją do tego, by jeszcze lepiej poznawać jego nauczanie. Im więcej czytałem o Sheenie, tym bardziej mnie on interesował.

W jakich okolicznościach po raz pierwszy usłyszał Ksiądz o abp. Sheenie? Pamięta Ksiądz?

Tak, tę sytuację przytoczyłem w przedmowie książki. Pewnego razu ktoś z młodzieży miał na sobie koszulkę ewangelizacyjną. Był na niej nadruk z wizerunkiem arcybiskupa i fragment jego wypowiedzi. Zainteresowało mnie, kto to jest. Wtedy ten młody człowiek opowiedział mi o nim. Po powrocie do domu zacząłem wyszukiwać informacje o abp. Sheenie. Dziś mogę powiedzieć, że koszulki mają moc.

Co sprawia, że nauczanie abp. Fultona Sheena jest wciąż tak bardzo popularne?

Sądzę, że ponadczasowość jego myśli. On nam daje intelektualne podwaliny wiary. W tym roku w Polsce ukazało się jego największe dzieło „Życie Jezusa Chrystusa” – nomen omen ulubiona książka św. Matki Teresy z Kalkuty. Arcybiskup Sheen, opierając się na źródłach, przedstawił w niej wszystko to, co wiemy o Chrystusie. Przytoczył nawet przepowiednie o przyjściu kogoś niezwykłego, jakie pojawiały się w krajach azjatyckich. Jako katecheta dał nam solidne intelektualne podstawy wiary.

Możemy powiedzieć, że jest on również nauczycielem modlitwy. Wszystko, co robił, było połączone z modlitwą. Zawsze do niej zachęcał...

Sheen mówił o wielu problemach, z którymi dziś boryka się Kościół. Kwestie odnoszące się do małżeństwa, miłości, seksualności podejmował jeszcze przed rewolucją seksualną. Tu należy wspomnieć o książce „Troje do pary”, w której przedstawił różne aspekty małżeństwa. To jest strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o problemy dzisiejszych czasów.

Najważniejsze przesłanie abp. Sheena na dziś?

Mówiące o tym, że człowiek jest stworzony do wieczności i nie może o tym zapomnieć. Będzie szczęśliwy tylko wtedy, gdy zrozumie, po co istnieje, i będzie żył tym, kogo może poznać, czyli Jezusem Chrystusem. To może wydawać się banalne, ale dziś jest paląca potrzeba przypominania o podstawowych sprawach. O tym, że nasze życie nie skończy się z tym światem.

Na rynku jest wiele wydawnictw z tłumaczeniami nauczania abp. Fultona Sheena. A teraz ukazuje się książka Księdza. Dlaczego warto ją przeczytać?

Jest to pierwsza na polskim rynku książka na temat programu, dzięki któremu Sheen stał się rozpoznawalny. Oczywiście, wcześniej był już znany, bo prowadził audycję radiową, której słuchało ok. 4 milionów osób każdego tygodnia. Było to ogromne audytorium, jednak program w szczytowym okresie oglądało ok. 30 milionów widzów. Mówi się, że Sheen był najbardziej znanym duchowym katolickim nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i w krajach anglojęzycznych. W Polsce dostępne są tłumaczenia jego dzieł, a także dwóch sezonów jego programu. Jednak dotychczas nikt nie napisał pracy na temat samego programu. Sądzę, że to jest największy atut tej książki.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast