– Jerozolima to miasto Pana Jezusa, a On jest nieskończenie bogaty. Więc i miasto jest bogate – mówią elbląscy kapłani.
Kapłani naszej archidiecezji – księża Grzegorz Puchalski, Andrzej Preuss i Piotr Dernowski – pielgrzymujący pieszo po Ziemi Świętej, po dotarciu do Jerozolimy zamieszkali w Domu Polskim prowadzonym przez siostry elżbietanki. Znajduje się on na Starym Mieście, parę minut drogi od bazyliki Grobu Pańskiego.
– Co prawda droga do Jerozolimy już się zakończyła, ale przecież u Pana Boga to, co stworzone, będzie trwać. Bóg nie tworzy nikogo i niczego na jakiś czas, ale na zawsze. Następnego dnia po przybyciu do Świętego Miasta poszliśmy do Betlejem, gdzie Jezus objawił się światu. W drodze trzeba nam było przejść przez okryty niesławą mur pomiędzy Izraelem i Autonomią Palestyńską. Uwierzcie, jest to przygoda – zapewnia ks. G. Puchalski.
W kapłańskiej opowieści z pielgrzymkowego szlaku nie brakuje ciekawostek, bo przecież Ziemię Świętą i Jerozolimę można odwiedzać na wiele sposobów. Pierwszy – w grupie, z przewodnikiem, według planu. – To świetny sposób, wiele wiedzy i mnóstwo cudownych przeżyć. Ale można inaczej. Jak powiedział ks. Piotr Dernowski, my chodzimy na zasadzie: „O, a co tu jest?”. Tak znaleźliśmy się w podziemnych korytarzach doprowadzających dawniej wodę do miasta i służących jako możliwość ucieczki, tak przeszliśmy po murach, oglądając miasto i okolice z góry itp. To nie mniej cudowny i bogaty sposób. W końcu Jerozolima to miasto Pana Jezusa, a On jest nieskończenie bogaty. Więc i miasto – bogate. W końcu wszystko jest łaską – podsumowuje ks. Grzegorz.