O groby, na które już nikt nie przychodzi, także należy się troszczyć.
Uzbrojeni w miotły, grabie, szmatki oraz ciepłą wodę wyruszyli na elbląską ulicę Agrykola. To tam znajduje się najstarszy cmentarz Elbląga, a oni postanowili zająć się tamtejszymi grobami, które zostały zapomniane lub zaniedbane.
11 uczniów z I Liceum Ogólnokształcącego po zakończeniu zajęć w szkole wybrało się 25 października na tę nekropolię, aby zrobić dobry uczynek. – Jesteśmy już po lekcjach, nikt z nauczycieli nie namawiał uczniów, aby tu przyszli, nie kusił nagrodami czy lepszymi ocenami. Są tu całkowicie z własnej woli, więc tym bardziej cieszy taka postawa – mówi ks. Piotr Kanarek, opiekun grupy.
Jak podkreśla, uczniowie przejęci losem tak wielu zapuszczonych mogił poświęcili swój wolny czas, aby zatroszczyć się o „tych, o których nikt nie pamięta”. Swoją pracę wolontariusze zakończyli wspólną modlitwą za spoczywających na miejskim cmentarzu przy grobie ks. Giedymina Pileckiego, proboszcza parafii św. Mikołaja w latach 1954–1967.