– My, chrześcijanie, idziemy w niedzielę na Mszę św., aby spotkać zmartwychwstałego Pana, czy też raczej pozwolić, aby On nas spotkał? – mówił ks. Mariusz Ostaszewski.
Wspólnoty Życia Małżeństw oraz osób żyjących w związkach niesakramentalnych spotkały się 1 grudnia, by wspólnie przeżyć adwentowy dzień skupienia. Poprowadzili go księża Piotr Bryk i Mariusz Ostaszewski.
– Dla nas, chrześcijan, podstawowe znaczenie ma zrozumienie wartości i sensu Mszy św. po to, aby coraz pełniej przeżywać naszą relację z Bogiem – mówił ks. Mariusz Ostaszewski podczas Eucharystii. Zaznaczył, że nie możemy zapomnieć o chrześcijanach, którzy na całym świecie na przestrzeni dwóch tysięcy lat stawiali opór – aż po śmierć – aby bronić Eucharystii, oraz o tych, którzy także dzisiaj narażają swe życie, aby uczestniczyć w niedzielnej Mszy św.
– Czy szukamy tego źródła, by mieć życie wieczne, czyniące z naszego życia duchową ofiarę uwielbienia i dziękczynienia, sprawiającą, że jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie? To jest najgłębszy sens świętej Eucharystii, która oznacza „dziękczynienie”: dziękczynienie Bogu Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, który nas ogarnia i przemienia w swojej komunii miłości – tłumaczył kapłan.
Zaznaczył, że bardzo ważny jest powrót do rzeczy podstawowych, ponownego odkrycia tego, co jest istotne, poprzez to, czego dotykamy i co widzimy w celebracji sakramentów. – Prośba św. Tomasza Apostoła (por. J 20, 25), by zobaczyć i dotknąć ran po gwoździach w ciele Jezusa, jest pragnieniem, aby móc jakoś „dotknąć” Boga, aby Mu uwierzyć – zaznaczył. Modlitewne spotkanie odbyło się w kościele Bożego Ciała w Elblągu.