Nowy numer 39/2023 Archiwum

Donatorki, matrony i... czarownice?

Nie we wszystkich sferach życia kobiety poddawały się ograniczeniom, które próbowała narzucić epoka.

Ile prawdy, a ile stereotypu jest w powszechnym obrazie kobiety żyjącej w średniowieczu i w czasach nowożytnych, starali się odpowiedzieć uczestnicy spotkania, które odbyło się 12 grudnia w Wyższym Seminarium Duchownym w Elblągu. Konferencja „Kobiety w Prusach Królewskich” zgromadziła w budynku uczelni wielu wybitnych badaczy historii.

– Rok 2018 upłynął pod znakiem obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. To przyćmiło inną ważną datę, a mianowicie 100. rocznicę przyznania Polkom praw wyborczych – mówił, otwierając konferencję, ks. prof. Wojciech Zawadzki. – I to właśnie ta rocznica stała się przyczynkiem do zorganizowania tej konferencji – wyjaśniał.

Jak przypominali zgodnie zebrani, z dzisiejszej perspektywy może wydawać się dziwne to, w jak niewielkim stopniu kobiety udzielały się w życiu społeczeństw w średniowieczu i czasach nowożytnych. Przypominali, że nie zajmowały one eksponowanych stanowisk w radach miast, sądach czy cechach. – Co nie znaczy, że na to życie społeczne nie wywierały znacznego wpływu – zaznaczył ks. Zawadzki.

O tym, w jaki sposób małżonki w rodzinach patrycjuszowskich mogły wpływać na rozwój i kształtowanie się życia intelektualnego i religijnego, opowiadał prof. Roman Czaja. – Bardzo mocno wspierały one fundacje religijne, prowadziły działalność memoratywną, wywierały wpływ na życie towarzyskie – wyliczał ekspert. Jak wyjaśniał, w tamtym czasie to właśnie ubiór kobiety manifestował pozycję społeczną jej męża.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast