Styczniowy pokaz "Elbląg na dużym ekranie" został poświęcony ks. Mieczysławowi Józefczykowi.
Pierwsze tegoroczne z cyklicznych spotkań, które obywają się w kinie Światowid pod nazwą "Elbląg na dużym ekranie", poświęcone było ks. Mieczysławowi Józefczykowi. Zasłużonego dla miasta kapłana, który zmarł 25 grudnia, pożegnaliśmy w ostatni dzień 2019 roku.
- Osoba, która nas dzisiaj gromadzi, jest osobą niezmiernie ważną dla naszego miasta - mówił na wstępie prowadzący spotkanie ks. Andrzej Kilanowski. Jak powiedział, śmierć księdza infułata, która mimo wszystko była zaskoczeniem, zostawia jego znajomych, przyjaciół i wiernych w sytuacji bezradności i smutku. - Przyzwyczailiśmy się przez tyle lat, że na Mostowej, przy kościele św. Mikołaja zawsze można było się z nim zobaczyć, usłyszeć czy też odwiedzić i spotkać - dodawał ks. Kilanowski.
Wszyscy, którzy przyszli na seans, mogli zobaczyć trzy filmy krótkometrażowe poświęcone ks. Józefczykowi. "Prymas, przyjaciel Elbląga" i "Dziękujemy za solidarność" oraz ostatni wywiad telewizyjny przeprowadzony z księdzem infułatem.
Widzowie, którzy przyszli na styczniowy pokaz "Elbląga na dużym ekranie", podkreślają, że z całą pewnością ks. Józefczyk to jedna z najwybitniejszych postaci miasta, która łączy czasy działania Kościoła w PRL-u i przemian ustrojowych. - Wiemy, jak wiele zrobił dla naszego miasta, nie tylko jako kapłan, ale także dla ratowania zabytków, pielęgnacji historii, ale także dla mądrego działania Solidarności w naszym mieście - wymienia pan Henryk.
- Taki właśnie był ks. Józefczyk i dziś choć widzimy go jak żywego na ekranie, musimy sobie uświadomić, że nie będzie już można pójść na Mostową, kiedy będzie miało się jakiś problem, zagwozdkę historyczną czy pytanie o dzieje miasta i dostać tam odpowiedź. Taka jest kolej rzeczy - podsumowywał ks. Kilanowski.
Więcej w "Gościu Elbląskim" na 19 stycznia.