„Dopóki trwa epidemia, nikt nie zostanie pozostawiony sam sobie” – zapewnia MCW.
Od samego początku wybuchu epidemii w Malborku można liczyć na ich pomoc.
Malborskie Centrum Wolontariatu już od ponad dziewięciu tygodni wspiera seniorów, osoby objęte obowiązkową kwarantanną domową, młodych rodziców, którzy nie mają czasu wyjść z domu, czy osoby niepełnosprawne.
Jak wyjaśniają władze centrum, wolontariusze wykonują wiele różnorodnych prac, które mogą choć w pewnym stopniu przynieść ulgę poszkodowanym przez wirusa. Robią zakupy spożywcze, wykupują leki, dostarczają obiady, rozwożą żywność od PCK czy wyprowadzają psy na spacery. W Malborku stało się też już normą przepuszczanie „zielonego wolontariusza” (bluzy w takim kolorze noszą przedstawiciele MCW) w kolejkach do sklepów czy aptek.
Choć pracy im nie brakuje, wolontariusze apelują, aby cały czas pozostać w domach. „Jeśli nie musisz wychodzić, #ZostańwDomu. Jeśli potrzebujesz pomocy: zadzwoń do nas. Cały czas pomagamy i będziemy pomagać, aż znowu będzie dobrze” – piszą na swojej stronie internetowej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się