Elblążanin padł ofiarą oszustów internetowych, gdy okazało się, że za dezynfekcję przesyłki zapłacił aż... 3 tys. zł.
Pewien elblążanin zapłacił 3 tys. zł za dezynfekcję przesyłki, która została do niego wysłana. Komenda Miejska Policji w Elblągu przedstawia szczegóły, jak doszło do tego oszustwa, i podpowiada, jak nie paść ofiarą podobnych przestępstw.
Elbląscy funkcjonariusze zwracają uwagę, że w dobie zakupów internetowych nietrudno, nawet wysyłając SMS do kogokolwiek na chybił trafił, trafić na kogoś, kto właśnie odbiera lub czeka na zamówioną przesyłkę. Ten właśnie fakt wykorzystują oszuści.
Wczoraj pewien elblążanin otrzymał SMS informujący go, że musi dopłacić do nadanej do niego przesyłki, bo trzeba ją poddać dezynfekcji. Dopłata miała być niewielka - zaledwie 50 groszy. Poniżej w wiadomości znajdował się link, poprzez który mężczyzna miał dokonać płatności. Mężczyzna tak też zrobił. Jednak z konta zamiast 50 groszy zniknęły mu 3 tys. złotych.
- Przestrzegamy przed otwieraniem nieznanych linków i dokonywaniem tego rodzaju płatności. Kurierzy czy firmy kurierskie nie pobierają w ten sposób dodatkowych opłat. Jeżeli dostajemy takiego SMS-a, możemy być pewni, że to oszustwo - ostrzega kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.