W tym roku święcenia kapłańskie kleryków elbląskiego WSD odbyły się wyjątkowo podczas oddzielnych uroczystości.
Rodzina, przyjaciele i bliscy, a także kapłani, siostry zakonne i osoby życia konsekrowanego wzięli dziś udział w święceniach kapłańskich ks. Damiana Winiarza, które odbyły się w katedrze św. Mikołaja w Elblągu. W związku z obowiązującymi ograniczeniami spowodowanymi epidemią koronawirusa biskup elbląski postanowił o rozdzieleniu uroczystości święceń. Dwaj diakoni Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu przyjęli sakrament podczas oddzielnych Eucharystii.
- Jezus widział społeczności ludzkie jak owce niemające pasterza. Takie stado pozbawione pasterza jest zdezorientowane. Pasterz prowadzi je na odpowiednie łąki, na dobre pastwiska. Brak pasterza, zanik jego głosu sprzyja wzbudzeniu paniki w stadzie, rodzi się niepewność, dochodzi do chaosu - mówił w homilii podczas dzisiejszych uroczystości bp Jacek Jezierski. - Potrzebni są przeto dobrzy pasterze owiec. Niezbędne są osoby upoważnione do prowadzenia innych we wspólnocie wiary - podkreślał.
Jednocześnie przywoływał także słowa niedawno zmarłego ks. prof. Wacława Hryniewicza, który często mawiał, że "sukces" nie jest imieniem Boga. Pasterz diecezji elbląskiej zwracał uwagę, że dzisiejszy świat bardzo naciska na odniesienie sukcesu, zyskanie aprobaty innych czy aplauz. - Tymczasem wartość życia człowieka wiąże się ze szlachetnością, dobrocią, wiernością w posłudze. Dotyczy to również duchownego, księdza. Życie księdza nie może być grą na popularność. Ono ma być wypełnianiem podstawowych zadań. Zwyczajną służbą - podsumował.