Niemal wszystkie gatunki muzyczne rozbrzmiewały dziś na elbląskiej starówce z okazji Światowego Dnia Muzyki.
Od jazzu i bluesa, poprzez rock, funky, reggae czy rap, aż po muzykę klasyczną i chóralną, a każdy gatunek wykonywany na żywo, można było usłyszeć, odwiedzając dziś elbląską starówkę.
Wydarzenia minionego weekendu były zwieńczeniem Elbląskiego Święta Muzyki, które ze względu na panującą epidemię miało bardzo urozmaicony charakter. Świętowanie rozpoczęto już wiosną poprzez cykl projekcji filmowych KinoJazz, na jesień zaplanowano zaś koncerty w nietypowej formule - nocnej scenerii nawy głównej Galerii EL.
Dziś jednak (21 czerwca) w Światowy Dzień Muzyki odbył się finał tych obchodów. Muzyka w przystępnej formie dla każdego odwiedzającegoStare Miasto w Elblągu była dziś na wyciągnięcie ręki. - Bardzo podobały mi się występy chóru Cantata. Śpiew na żywo w samym centrum starówki, a w tle nasza katedra - to robi naprawdę fajne wrażenie - opowiada pani Regina.
- Ja z kolei wybrałem jazz za rzeką - mówi Marcin. Jak dodaje improwizacje młodych muzyków na gitarę basową, pianino i perkusję, wykonywane tuż nad brzegiem rzeki to coś co bardzo przypadło mu do gustu. - Kiedy człowiek wsłucha się w ten rodzaj muzyki, świat jakby zwalnia na chwilę. A w dzisiejszym czasie jest to nam chyba wszystkim potrzebne - opowiada.
Obok bardziej ambitnych występów można było trafić także na coś lżejszego. W czasie spaceru po Starym Mieście można było dziś wpaść także na "koncerty" m.in. Grupy Szwagry z Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu "Tacy sami", czy też posłuchać pieśni marynarskich w wykonaniu Kamrat Shanty Folk, lub spędzić czas w towarzystwie Studia Artystycznego Katarzyny Panicz "Szalone" i "Szalone Małolaty" i wielu wielu innych.