Tegoroczne uroczystości poświęcenia pól odbyły się w Tropach Sztumskich później, ze względu na epidemię koronawirusa.
Zazwyczaj okoliczni rolnicy organizują tę uroczystość we wspomnienie św. Marka Ewangelisty, które przypada 25 kwietnia, lub św. Izydora, ich patrona, czyli 10 maja, czy też tuż po uroczystości Wniebowstąpienia. Tegoroczne poświęcenie pól w Tropach Sztumskich odbyło się jednak dużo później niż zazwyczaj, bo 26 czerwca.
- Modlimy się dziś o pobłogosławienie naszych pól, by wydały plon, który nas nakarmi. Spotykamy się jednak później niż zazwyczaj, a to dlatego, że nie mogliśmy się zgromadzić, być razem, nawet tak po sąsiedzku, ze względu na panującą epidemię koronawirusa - wyjaśniał w homilii ks. Robert Ziemiański, proboszcz parafii Świętych Szymona i Judy Tadeusza w Starym Targu. - Ale to może i dobrze, bo ten czas kwarantanny i izolacji pozwolił nam dokładniej zrozumieć coś, z czego każdy rolnik od wieków doskonale zadawał sobie sprawę, a mianowicie to, że sami z siebie nic nie możemy - podkreślał.
Jak mówił podczas Mszy św. polowej ks. Ziemiański, ta wyjątkowa sytuacja, której doświadcza dziś niemal cały świat, pozwala zrozumieć, że tylko Pan Bóg jest w stanie poprowadzić człowieka tak, by był szczęśliwy. - My dziś chcemy prosić Go, aby nam błogosławił. Abyśmy byli szczęśliwi, abyśmy nie byli głodni, ale przede wszystkim - abyśmy umieli dzielić się tym, co On nam daje. Dzielić się z najbliższymi, ale także i z głodującymi. Abyśmy umieli oddać innym to, co On ofiarował nam przez pracę naszych rąk - modlił się kapłan.
Tegoroczne uroczystości poświęcenia pól w Tropach Sztumskich odbyły się w gospodarstwie Katarzyny i Piotra Bugowskich.