Swoją wędrówką chce na mapie Polski wyrysować wielki krzyż.
Michał Ulewiński ma 27 lat i pielgrzymuje po kraju z wielkim krzyżem na ramionach. Wyznaczył sobie trasę prowadzącą od Zalewu Wiślanego po Giewont, a następnie przez Gniezno do Sokółki obok Warszawy. W ten sposób na mapie Polski stworzy ogromny krzyż.
Podróż rozpoczął 24 czerwca od małej miejscowości Różaniec w archidiecezji warmińskiej i stamtąd wkroczył na tereny diecezji elbląskiej. W minionych dniach odwiedził m.in. parafię bł. Jerzego Matulewicza w Pasłęku, sanktuarium Chrystusa Miłosiernego w Zielonce Pasłęckiej czy parafię św. Bartłomieja w Miłomłynie.
Jak mówi Michał, inspiracją do tego przedsięwzięcia były słowa Pisma Świętego i „Dzienniczek” św. Siostry Faustyny Kowalskiej. - Kiedy zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób mam wykonać to dzieło, przyszły mi do głowy słowa Pana Jezusa, które skierował do siostry Faustyny: „Dla ciebie błogosławię całemu krajowi”. I uwierzyłem, że dla mnie też Pan Bóg może pobłogosławić wszystkim Polakom, lecz najpierw muszę odbyć pokutę - mówi Michał.
Jak sam zaznacza, jego główna intencja to nawrócenie ludzi, którzy są daleko od Boga. Swoim świadectwem i pokutą chce na nowo rozpalić wiarę wśród Polaków. - Moim marzeniem jest, aby powstało społeczeństwo, w którym Chrystus jest królem w każdym aspekcie naszego życia - odpowiada.
Koniec swojej wędrówki planuje na początek września. Ma wielką nadzieję, że trud jego drogi, pokuta, modlitwa i post przyniosą błogosławione owoce w życiu rodaków.
Pielgrzymkę Michała można śledzić jego profilu facebookowym Państwo Boże.
Całość artykułu w "Gościu Elbląskim" 28/2020 na 12 lipca.