Upamiętniono osiemdziesiąt ofiar zbrodni katyńskiej.
Obelisk upamiętniający osiemdziesiąt ofiar zamordowanych strzałem w tył głowy przez Sowietów wiosną 1940 roku w Katyniu, Bykowni, Twerze i Charkowie, w Kadynach - stanął w pobliżu kościoła parafialnego pw. św. Antoniego Padewskiego.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św., której przewodniczył o. Marek Kiedrowicz OFM Conv., kapelan Rajdu Katyńskiego.
- Stajemy dzisiaj w tym miejscu, aby zamanifestować swoją pamięć, aby oddać cześć, aby uczyć się - uczyć się miłości do Boga i ojczyzny - powiedział o. Marek w homilii.
O. Marek Kiedrowicz OFM Conv. Agata Bruchwald /Foto GośćKaznodzieja zaznaczył, że życie tych, co zginęli w 1940 roku, powinno być dziś dla nas przykładem. – Bo to wcale nie jest oczywiste. Można bowiem stanąć przy najpiękniejszym pomniku, można oddać cześć i hołd tym, których ten pomnik upamiętnia, a jednocześnie żyć według wartości, którym oni się sprzeciwiali - podkreślił kapelan Rajdu Katyńskiego.
Dziś chcemy patrzeć w te dni, które minęły; wydarzenia, które choć w kalendarzu mają swoje daty i liczone są dziesiątkami lat, w rzeczywistości są historią, która nie przemija; która trwa. - Bo wartości: miłość do Boga, miłość do ojczyzny, które oni z honorem nieśli przez swoje życie, dziś są aktualne. Choć dzisiejszy świat być może uczy nas czegoś innego. Uczy nas szukania dróg na skróty, uczy nas nie tyle poświęcenia dla innych, co hołdowania swoim żądzom, uczy nas, że powinniśmy obracać się jak ta chorągiewka na wietrze, tam, gdzie ten wiatr wieje, płynąć z prądem rzeki, prądem historii. To oni są tymi, którzy temu się właśnie przeciwstawili - mówił o. Marek.
W dalszej części homilii franciszkanin przyznał, że historycy powinni opowiadać historię, szukać przyczyn różnych wydarzeń, ale nie oznacza to, że my jesteśmy wolni od tego, by o niej mówić.
- Wiemy dobrze, że są siły - w naszym kraju i na świecie - które próbują na nowo pisać historię, które temat wojny próbują oswoić. Są siły, które próbują pomylić kata z ofiarą, wbić poczucie winy w tych, którzy zapłacili najwyższą cenę, przelewając swoją krew, oczywiście, udając niewinnych. Drodzy siostry i braci, to trudne zadanie, dlatego spotykamy się przy ołtarzu naszego Pana Jezusa Chrystusa, bo gdzie jak nie tu, lepiej poznać tajemnicę życia i śmierci. To w tej Eucharystii, która jest dziękczynieniem za dar życia, pragniemy prosić Boga o życie wieczne dla tych, którzy zostali zdradzeni, dla tych, którzy zostali oszukani, dla tych, którzy zostali życia pozbawieni - zaznaczył kaznodzieja.
Kadyny. Odsłonięcie obelisku katyńskiego. Agata Bruchwald /Foto GośćUroczystość w Kadynach obyła się w ramach programu „Katyń… ocalić od zapomnienia”. Jej współorganizatorami byli Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku, Stowarzyszenie Miłośników Pieśni Patriotycznej w Gdańsku oraz Hotel Kadyny Folwark, którego właściciel Marian Kaczmarek udostępnił grunt, by w miejscowości mogło zostać zasadzonych osiemdziesiąt Dębów Pamięci.