Ten dramat wyzwolił w ludziach ogromne pokłady dobroci i solidarności. Dzięki temu zniszczona świątynia bardzo szybko odzyskuje dawną świetność.
Potężny grzmot postawił na nogi niemal całą miejscowość, mimo że była trzecia w nocy. Wcześniej cały czerwcowy dzień był ogromnie upalny, więc mieszkańcy okolicy spodziewali się burzy, ale to wyładowanie było niezwykle silne. Ksiądz Maciej Pacynko, proboszcz parafii Trójcy Przenajświętszej we Frednowach, był przekonany, że piorun trafił w plebanię.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.