W tym roku w Starym Polu św. Mikołaj dotarł do dzieci świątecznie udekorowanym pickupem.
Staropolskie mikołajki to już wieloletnia tradycja. Każdego roku w okolicach 6 grudnia dzieci tego dnia spotykały się przed Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu, aby wspólnie przywitać św. Mikołaja i uczestniczyć w zabawie. - Doroczną tradycją był także konkurs plastyczny np. na najpiękniejszą kartkę bożonarodzeniową czy też inną świąteczną pracę. A w czasie naszego spotkania ze świętym Mikołajem rozstrzygaliśmy ten konkurs - wyjaśnia Elżbieta Grzybowska z GOKiS w Starym Polu.
Tegoroczny konkurs ze znanych wszystkim powodów musiał wyglądać inaczej. - Nie mogło się oczywiście odbyć spotkanie z Mikołajem, na które co roku przybywała ponad setka dzieci. Nie mogły zostać zorganizowane tańce, poczęstunek czy animacje. Dlatego postanowiliśmy, że ze względu na epidemię w tym roku nasz Mikołaj dotrze indywidualnie do każdego dziecka - wyjaśnia.
Obostrzenia sanitarne i ograniczone możliwości dotarcia do większego grona odbiorców sprawiły, że do konkursu zgłoszonych zostało dużo mniej prac niż zazwyczaj. - Wcześniej musieliśmy wybierać spośród blisko 200 prac, w tym roku przyszło ich 32. Ale biorąc pod uwagę czas i sytuację, w jakiej się znajdujemy, także i taki wynik cieszy - mówi E. Grzybowska. Dlatego też święty z prezentami mógł wyruszyć i dotrzeć do każdego z uczestników konkursu. Przemierzając ulice gminy Stare Pole w swoim wyjątkowym pojeździe, docierał pod drzwi każdego z laureatów, wywołując uśmiech na twarzach domowników. Święty nie skąpił także podarunków i ciepłych słów wszystkim spotkanym po drodze. Zarówno młodszym, jak i starszym mieszkańcom gminy.
Co roku także "staropolski" św. Mikołaj przybywał na zabawę w innym, oryginalnym pojeździe. W tym roku nie mogło być inaczej. Lepszy niż sanie na bezśnieżną aurę okazał się udekorowany świątecznymi ozdobami pickup.