Jest to radosne oczekiwanie na przyjście Chrystusa. Nawet jeśli w innej formie.
Do udziału w wirtualnych parafialnych czuwaniach adwentowych zaproszeni zostali wierni ze wspólnoty św. Antoniego w Suszu. Łączą się poprzez jedną z platform internetowych o godz. 20 i spędzają tak ze sobą 30 minut.
Czas ten ma wprowadzić w klimat oczekiwania na przyjście Pana Jezusa i w pewien sposób zastępują to, na co w tym roku nie ma szans: przeżywane w kościele rekolekcje czy Msze roratnie przy licznym udziale wiernych.
– Przyjmują one formę naszego aktywnego czuwania w tym dziwnym czasie pandemii; radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa – mówi ks. Radosław Kostecki, wikariusz prowadzący spotkania. Panu Cezaremu zastępują one spotkania formacyjne, w których uczestniczył jakiś czas temu, a dla pani Danuty to po prostu rekolekcje. Na kolejne spotkania ks. Radosław przygotował m.in. prezentację przybliżającą życiorys kard. Stefana Wyszyńskiego i historię dzieci z Fatimy. Innym razem grupa wspólnie się modliła.
– Każdy może wybrać coś dla siebie – jeśli ktoś potrzebuje modlitwy, to ona tu jest. Jeśli ktoś chce zdobyć nową wiedzę, także ją tu znajdzie. Spotkanie z dziećmi z Fatimy było super. To wszystko przybliża nas do Kościoła, jesteśmy we wspólnocie, potrzebujemy tego – opowiada pani Magda. Księdzu prowadzącemu zależy, żeby grupa poszerzała się, dlatego do zalogowania się zachęcał, nie tylko informując wiernych o takim wydarzeniu w czasie ogłoszeń parafialnych, ale także w drugim tygodniu Adwentu wydrukował specjalne plakaty.
– Jeśli nasze grono powiększy się choćby o jedną osobę, to będzie nam miło, a dla tego człowieka może to mieć zbawienne skutki – podsumowuje ks. Radosław.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się