– O tym, że oaza dała im szansę odkryć Pana Boga i być przy Nim, mówią nawet te osoby, które nie są już we wspólnocie, które znalazły inną drogę – opowiada Anna Ostrasz.
Kilka miesięcy temu grupa oazowiczów „35 plus” postanowiła spotkać się w Gietrzwałdzie. Była to spontaniczna inicjatywa – skrzyknęli się przez media społecznościowe na ciasto. Przyjechało 15 osób z bliższych i dalszych stron. – Tego dnia padało niemiłosiernie, ale warto było jechać – wspomina katechetka Anna Ostrasz, która musiała pokonać ponad 100 km w jedną stronę.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.