– Siostra Mirosława czuwa przy Chrystusie, nieustannie pamięta o Nim i swoim życiem nam, zajętym rozmaitymi sprawami, o Nim przypomina – mówi bp Jacek Jezierski.
Wspólnie z najbliższą rodziną, siostrami z elbląskiej wspólnoty i zaproszonymi kapłanami w sobotę 17 kwietnia s. Maria Mirosława od Chrystusa Króla, klaryska, świętowała 50. rocznicę ślubów zakonnych. Mszy św. dziękczynnej przewodniczył biskup elbląski.
– Dziękujemy dzisiaj Panu Bogu za dar powołania do życia w klasztorze, w odosobnieniu, który otrzymała s. Maria Mirosława. Dziękujemy Panu Bogu za dar wytrwania, który przyjęła i którego nie zmarnowała, trwając przez 50 lat we wspólnocie sióstr św. Klary. Dziękujemy Panu Bogu za charyzmat siostry jubilatki, to jest za obecność i modlitwę przed Najświętszym Sakramentem. Jesteśmy również wdzięczni siostrze za jej konsekwencję i związanie ze wspólnotą w Elblągu – powiedział bp Jacek Jezierski.
Zaznaczył, że siostry klaryski czuwają przy Najświętszym Sakramencie według ustalonego porządku, we dnie i w nocy. – Siostra Maria Mirosława weszła w ten rytm, podejmuje ten trud, nabyła tę umiejętność. Czcigodna jubilatka wytrwale wpatruje się w tajemnicę Jezusa, w Jego obecność w Najświętszym Sakramencie, a poprzez ten sakrament – w świecie, historii, Kościele – mówił.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się