Młodzi usłyszeli o tym, co jest najważniejsze, by wspólnota mogła się rozwijać.
Czerwcowe czuwanie odbyło się w parafii św. Anny w Sztumie. Uczestniczyli w nim młodzi reprezentanci wielu parafii diecezji elbląskiej. Spotkanie poprowadził ks. Piotr Osiński OMI. Mówił o wspólnocie.
Rozpoczynając konferencję zaznaczył, że każdy z nas potrzebuje drugiego człowieka, chce tworzyć relacje. Źle czujemy się samemu, taka jest nasza natura i tak stworzył nas Bóg.
Wstępując do wspólnoty każdy człowiek ma swoje oczekiwania, potrzeby związane z byciem w niej. Wśród nich ks. Piotr wymienił potrzebę przyjaźni, dzielenia się swoją wiarą z innymi, poznawania Boga, poczucia przynależności do grupy. Ważnym jest, żeby wspólnota i jej członkowie się rozwijali. By tak się działo, musimy pamiętać, że każdy ma swojej potrzeby związane z byciem w niej.
Problem zaś pojawiać się zaczyna wtedy, kiedy zatrzymujemy się na swoich problemach, potrzebach. - Jest tutaj pewne niebezpieczeństwo, bo jeśli będziemy się zatrzymywali tylko i wyłącznie na tym, żeby mnie było dobrze, mnie było wygodnie, żeby moje potrzeby były realizowane przez wspólnotę, ona nie będzie mogła się rozwijać - mówił ks. Piotr.
Ważne, żeby nikt nie zapominał, że każdy ma swoje potrzeby, a sama wspólnota ma określone cele. - Moje potrzeby niekoniecznie są najważniejsze dla osoby, która jest obok mnie - zaznaczył kapłan.
W centrum każdej wspólnoty, niezależnie czy jest to KSM, Odnowa w Duchu Świętym, czy wspólnota zakonna, rodzinna, ma być Jezus Chrystus.
- Jeżeli stracimy z oczu Jezusa Chrystusa to możemy być pewni, że prędzej czy później to wszystko zacznie się sypać, a przecież chcemy, aby wspólnota prowadziła nas do poznania Boga. Chcemy, żeby wspólnota prowadziła nas do prawdziwego szczęścia, miłości. Do spełnionego życia. To dać może tylko Jezus Chrystus - zaznaczył ks. Piotr.