Przybywają z przesłaniem, które od wieków nie straciło na aktualności.
Podróżująca przez całą Polskę w ramach tzw. Flisu św. Jakuba figura apostoła zawitała 21 sierpnia do Tolkmicka. – Wyrażamy ogromną radość, że w tej figurze przybywasz dziś do nas, patronie naszej parafii i naszej gminy – mówił w czasie uroczystości przywitania ks. Józef Grochowski, proboszcz tolkmickiej parafii św. Jakuba.
Dodał, że przesłanie św. Jakuba, który podróżował po całym świecie, głosząc Ewangelię, i oddał życie za głoszenie zawartej w niej prawdy, od tamtych czasów nie straciło na autentyczności i aktualności. – Także i my dziś potrzebujemy twojego świadectwa i Ewangelii, którą nam od Jezusa Chrystusa przynosisz – mówił kapłan. Figura nawiedza różne parafie pod wezwaniem św. Jakuba leżące na brzegu Wisły. – W związku z trwającym Rokiem św. Jakuba chcemy przypominać, że istniał niegdyś szlak zmierzający do grobu tego apostoła, którym podróżowały tysiące pielgrzymów, tysiące łodzi, i był to właśnie szlak zmierzający po królowej naszych rzek – Wiśle, czyli Camino de Vistula – opowiada pomysłodawca rejsu Marcin Karasiński.
– A jak wskazują różne źródła historyczne, był to szlak, który cieszył się taką popularnością ze względu na to, że najpierw Wisłą do Gdańska, a potem drogą morską do Santiago de Compostela podróż trwała dużo krócej. Był też o wiele bezpieczniejszy niż piesze przejście do zachodnich krańców Hiszpanii – wyjaśnia. Nie znaczy to, oczywiście, że podróżowanie rzeką odbywa się bez przygód. – Jak to zawsze w kontakcie z przyrodą, musimy mierzyć się z różnymi wyzwaniami. Ale św. Jakub nam sprzyja i jak dotąd udało się nam uniknąć większych kłopotów – opowiada pomysłodawca rejsu. Do Torunia flisacy transportujący figurę płynęli repliką tzw. galara krakowskiego, zaś z tego miasta figura podróżuje inną łodzią historyczną.
– Jest to średniowieczna łódź transportowa typu „nasuta”. A jej nazwa pochodzi od staropolskiego słowa „nasuć”, czyli nasypywać. To chyba wyjaśnia, do czego wówczas służyła – dodaje. Przystanek w Tolkmicku był jednym z ostatnich na trasie Flisu św. Jakuba po Polsce. Z miejscowości nad Zalewem Wiślanym figura popłynęła do Gdańska, gdzie będzie gościła do 31 grudnia. W nowym roku wyruszy w rejs do grobu apostoła Jakuba w Hiszpanii. – Po powrocie do kraju stanie w drewnianej kapliczce w Dobrzyniu nad Wisłą – mówi M. Karasiński.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się