W parafii św. Jana Chrzciciela w Zielonce Pasłęckiej odbyły się dożynki gminne.
Gromadzimy się dzisiaj tutaj, aby poprzez dziękczynienie oddać chwałę Bogu za to, czym nas obdarza. Za dary, które otrzymujemy - mówił bp Wojciech Skibicki, który przewodniczył Mszy św. Zaznaczył, że jest to także dziękczynienie za tych, którzy swoje życie związali z uprawą roli. Jest to jedno z tych zadań, którego człowiek podejmuje od pradawnych czasów. Dzisiaj jednak coraz mniej osób wybiera taki sposób życia, gdyż wiąże się to z dużym ryzykiem. Ludzie uprawiający ziemię są zdani na sytuacje, na które nie mają wpływu. Podkreślił, że przyjmują je z ufnością, bo człowiek sieje, a Pan Bóg daje wzrost. - Kiedy ktoś żyje blisko natury, przygląda się, jak ten świat jest stworzony, w naturalny sposób rodzą się w jego sercu wiara i wdzięczność - zaznaczył biskup.
- Wiara w to, że Bóg dany świat stworzył i cały czas się o niego troszczy. Że nie jest to jakaś machina, która została uruchomiona i już nic więcej się nie dzieje, ale Bóg rzeczywiście troszczy się o tych, którzy Jemu wierzą, którzy starają się prowadzić dobre życie. A troska o dary Boga i wdzięczność pobudzają w człowieku wiarę. Niektórzy pytają, jak sprawić, żeby wiara w sercu była coraz bardziej żywa. Co zrobić, żeby poczuć to, że rzeczywiście Bóg jest obecny w świecie? Otóż, wtedy to się dzieje szczególnie, kiedy w zwyczajności, codzienności swojego życia odnosimy się do Boga - tłumaczył bp Skibicki. Dodał, że dzieje się to wtedy, kiedy nawet w prostych rzeczach Mu dziękujemy i wychwalamy Jego imię za to, że nas obdarza, widząc w tym Jego działanie i ingerencję.
- Bóg chce także, abyśmy Go prosili. Prośby, jakie mamy do Niego kierować, zawarł w modlitwie, jakiej nas nauczył, w modlitwie "Ojcze nasz". Tam znajdują się wszystkie rodzaje próśb, jakie człowiek do Boga kieruje - wskazał bp Skibicki i zaznaczył, że jest tam przede wszystkim prośba o to, aby nie zabrakło nam codziennego chleba.