Incydent był poważny, ale na szczęście udało się go szybko opanować.
Do bardzo niebezpiecznego incydentu doszło 20 września w Szpitalu Miejskim w Elblągu. Placówka stała się bowiem celem ataku hakerskiego.
W jego wyniku doszło do poważnej awarii systemu informatycznego szpitala. Lecznica nie mogła wystawiać elektronicznych recept oraz miała problemy z dokumentacją medyczną. W związku z tym wielu pacjentów zostało skierowanych do lekarzy rodzinnych. Jak wyjaśniła rzecznik szpitala Małgorzata Adamowicz, był to atak hakerski z żądaniem okupu.
– Sprawę od razu zgłosiliśmy na policję. Nasi informatycy natychmiast podjęli prace nad usunięciem awarii – wyjaśniła. Jednocześnie władze szpitala zapewniły, że przyjęcia i wypisy pacjentów oraz zaplanowane zabiegi oraz operacje odbywały się normalnie. Funkcjonowanie systemu zostało przywrócone następnego ranka. Przedstawiciele placówki zapewnili, że w wyniku ataku nie zostały utracone żadne dane osobowe pacjentów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się