– Ludzi w żałobie bardzo łatwo zranić. My także tego doświadczyliśmy, bo w takiej sytuacji każde słowo, zdanie traktujemy bardziej emocjonalnie. Te emocje są na wierzchu, pokrywa je kruchy lód, którego wystarczy dotknąć, by zaczął pękać – mówią Izabela i Łukasz.
W styczniu 2013 r. państwo Kozakowie pożegnali swoją najstarszą córeczkę Marysię, a w sierpniu tego roku – Laurę. Dziewczynki spoczęły w jednym grobie na cmentarzu w Dzierzgoniu.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Odśwież stronę
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się