Wolontariusze, choć sami zmagają się z problemem utraty wzroku, pomagają innym.
Doświadczenia utraty wzroku nie można z niczym porównać. Człowiek wówczas kłóci się ze wszystkimi dookoła, również z Panem Bogiem. Kiedy całkowicie straciłam wzrok – a byłam wtedy za granicą – przychodziły do mnie różne myśli, szukałam winnych tego, co się stało. Sama nie czułam się winna – i nie byłam, bo to był wynik choroby. Wśród wszystkich tracących wzrok, nawet jeśli mają silną wiarę, rodzi się bunt – to jest niesprawiedliwe – uważa Janina Maksymowicz, prezes Koła Polskiego Związku Niewidomych w Elblągu.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.