W przypadający dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przedstawiciele społeczności Malborka uczcili pamięć tych, którzy oddali życie za Polskę. Uroczystości odbyły się przed pomnikiem Danuty Siedzikówny ps. Inka, która przed śmiercią była w Malborku i tu zostawiła w tym mieście swój ślad.

- Staramy się, aby jak najwięcej osób pamiętało o tym wydarzeniu. Szczególnie zaś cieszy to, że była dziś wraz z nami tu obecna grupa dzieci i młodzieży - mówi diakon Krzysztof Łaszuk. Jak wspomina, w czasie stanu wojennego, gdy miał 20 lat, jako więzień polityczny przebywał w więzieniu przy ul. Kurkowej 12 w Gdańsku. – To właśnie w tym więzieniu została zamordowana przez komunistów bohaterska "Inka" - mówi.

- W naszych celach było czuć ducha walecznej sanitariuszki "Inki". Ona przypominała nam młodym z "Solidarności", że zawsze trzeba zachować się jak trzeba. Pamiętam, że w tym czasie o "Ince" mówiło się cicho. Dziś gdy żyjemy w wolnej Polsce należy mówić coraz głośniej o bohaterach, którzy oddali życie za wolną Polskę – wspomina.