Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

501. urodziny Piekarczyka

Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu przypomniało legendarnego bohatera, organizując pokaz okuwania drewnianej łopaty średniowiecznymi metodami i próbę przecięcia nią liny.

Przed wiekami do miasta prowadziły trzy bramy: Targowa, Kowalska, Zamkowa. Do dziś przetrwała tylko jedna – Targowa – i to właśnie pod nią Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu zorganizowało z okazji 501. rocznicy obrony Elbląga przed Krzyżakami pokaz okuwania łopaty i pogadankę historyczną.

Wydarzenia z 8 marca 1521 roku ściśle wiążą się z czynem legendarnego Piekarczyka, który widząc nadciągających Krzyżaków, miał przeciąć łopatą linę przytrzymującą kratę nad bramą wjazdową do miasta. Legenda mówi, że była to łopata piekarska, ale badacze historii skłaniają się ku tezie, że było to raczej narzędzie do prac ziemnych.

Przypominający historię legendarnego ucznia piekarza najmłodszym elblążanom Piotr Adamczyk, miłośnik i propagator historii regionu, rekonstruktor historyczny, zapytał, czy jego opowieść jest prawdziwa. Dzieci uznały, że tak. – W legendach zawsze jest ziarenko prawdy, mniejsze lub większe, a czasem trzeba się do niego dokopać – dzielił się P. Adamczyk.

– Ile macie lat? – pytał rekonstruktor dzieci, kontynuując historyczną opowieść. Kiedy usłyszał odpowiedź, że dziesięć, stwierdził, iż w czasach legendarnego Piekarczyka jego goście już by pracowali, uczyli się zawodu. Stwierdzenie to miało im pomóc wyobrazić sobie, ile lat mógł mieć bohater najsłynniejszej elbląskiej legendy. W rzeczywistości jednak tego nie wiemy, żadne bowiem źródło nie przekazuje tej informacji. Nie podaje również, jak nazywał się legendarny uczeń piekarza.

Jednym z gości wtorkowego wydarzenia był kowal Maciej Tomaszczyk z Officina Ferraria. – Pokażę państwu, w jaki sposób wykuć okucie średniowiecznej łopaty. Narzędzie to nie było w całości wykonane z żelaza czy stali, jedynie część pracująca była żelazna, a cała reszta drewniana – mówił.

Dla najmłodszych uczestników ważnym punktem spotkania był pokaz przecinania liny łopatą. Kowal sprawdzał, czy legendarny Piekarczyk był w stanie przeciąć grubą linę podtrzymującą kratę bramy, kiedy zauważył nadciągające zagrożenie. Okazało się, że jest to możliwe.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy