Jest to najstarszy lokalny periodyk naukowy. Właśnie ukazał się jego najnowszy tom.
W Bibliotece Elbląskiej w środę 18 maja zaprezentowany został XXXI tom „Rocznika Elbląskiego”. Pismo ukazuje się od 1961 r., a teksty w nim publikowane dotyczą głównie historii Elbląga i okolic. Nad całością czuwa zespół pod kierunkiem prof. dr. hab. Andrzeja Grotha.
W czasie spotkania w Bibliotece Elbląskiej głos zabrał Radosław Kubus, autor jednego z artykułów w niej zamieszczonych. W jednym z nich skoncentrował się na rabunkach w rejencji gdańskiej w I połowie XIX wieku ze szczególnym uwzględnieniem kradzieży w kościołach i budowlach przykościelnych. Publiczności opowiedział o ciekawostkach i nieoczywistych faktach.
Zwrócił uwagę, że w I połowie XIX wieku rabowane były częściej kościoły katolickie niż ewangelickie, co wiązało się z tym, że wyposażenie tych pierwszych było bogatsze i bardziej reprezentacyjne. Złodzieje wybierali głównie kościoły i budowle przykościelne oddalone od gęstych zabudowań.
Najczęściej rabowano pieniądze, okradając różnego rodzaju skarbony, w których były one przechowywane. Następnie przedmioty, które były najlżejsze i równocześnie najbardziej wartościowe. W kościołach katolickich były to monstrancje, kielichy mszalne, lichtarze, w ewangelickich zaś przedmioty mosiężne czy cynowe, a co ciekawe − odnotowano również wiele kradzieży ksiąg.
W czasie zgłębiania tematu R. Kubus natrafił na historię kradzieży w kościele w Kielnie. W wykazie skradzionych rzeczy była butelka mszalnego wina. W późniejszym ogłoszeniu dopisano, że podczas oględzin świątyni w jej pobliżu odnaleziono pustą już butelkę po winie. Z kolei w Gdańsku odnotowano przypadek, gdy po upublicznieniu informacji o kradzieży w kościele jej sprawców najprawdopodobniej dopadły wyrzuty sumienia, bo po kilku dniach pod drzwiami świątyni odnaleziona została skradziona wcześniej monstrancja.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się