W Kwidzynie odbyło się VI Sympozjum Dorotańskie - "Bł. Dorota - błogosławiona z Mątów. Średniowieczna pustelnica".
Jestem wdzięczny prelegentom, którzy odpowiedzieli pozytywnie na zaproszenie do studium nad kwestiami dorotańskimi - powiedział bp Jacek Jezierski do uczestników sympozjum, które odbyło się w sobotę 25 czerwca. Równocześnie podziękował za to, że uznali, że warto poświęcić czas osobie bł. Doroty i przybyli do Kwidzyna, by podzielić się swoimi ustaleniami. Zaznaczył, że ważne tu jest tło, konteksty, paralele, cierpliwe poszukiwanie i próby budowania hipotez.
O. prof. dr hab. Bazyli Degórski z Rzymu przygotował zagadnienie „Najstarsi pustelnicy i najstarsze pustelnice Egiptu”. Nie mógł przybyć, ale przesłał referat. Jego fragmenty odczytał bp Jezierski.
Z Egiptu właśnie pochodzą pierwsze świadectwa o życiu mniszym, współczesny ruch pustelniczy - mniszy - czerpie od tych swoich protoplastów. Tak naprawdę do niedawna badacze dziejów więcej uwagi poświęcali mnichom niż mniszkom. To jednak się zmieniło w ostatnim ćwierćwieczu. Niestety wciąż stosunkowo niewiele możemy powiedzieć o pierwszych mniszkach egipskich, choć wiadomo, że było więcej mnichów. Wynika to z tego, że starożytni autorzy chrześcijańscy, którzy przekazali nam dzieje najstarszych mnichów, dotarli do mężczyzn. Kobiety pominęli ze względu na klauzurę w żeńskich ośrodkach monastycznych.
Wiemy jednak, że ruch pustelniczy, monastyczny, był bogaty i zróżnicowany. Pierwsi mnisi i mniszki pochodzili z różnych środowisk, żyli w różnych warunkach i na różne sposoby realizowali swoje powołanie. Także różne było ich wykształcenie. Łączyło ich jedno - odpowiedzieli na wezwanie Chrystusa, oderwali się od dotychczasowego życia i poszli na materialną bądź duchową pustynię. W ten sposób stali się oni przewodnikami - przewodniczkami - dla całych pokoleń mniszych.
Uczestnicy sympozjum bliżej poznać mogli m.in. bł. Jutę z Chełmży, której postać przybliżył prof. dr hab. Waldemar Rozynkowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Bł. Juta urodziła się ok. 1220 roku. Jak zauważył prelegent jest to postać ciekawa, bo wpisała się w początki diecezji chełmińskiej, budowanie jej struktur. To, co o niej wiemy zawdzięczamy źródłom nowożytnym. Z pewnością miała męża, jednak szybko owdowiała; miała też dzieci. Przyjmują się, że posiadała umiejętność czytania i pisania.
- Wiele wskazuje na to, że nowy okres w życiu Juty rozpoczął się po śmierci jej męża. Hagiografowie podkreślają, że wszystkie swoje dzieci - nie wiemy dokładnie, ile dzieci miała - miała oddać do zakonu na służbę Bożą. Następnie wszystko, co posiadała miała oddać ubogim, stała się ubogą dla Chrystusa. Sama Juta miała się oddać posłudze pośród ubogich i modlitwie - mówił prof. Rozynkowski.
Wiemy, że związała się ze wspólnotą beginek, czyli pobożnych kobiet, które wspólnie mieszkały i utrzymywały się z pracy własnych rąk . Do Chełmży najprawdopodobniej przybyła po pokoju dzierzgońskim w 1249 roku, kiedy to nastąpił czas bez wojen. Wówczas na te ziemie dotarło wielu osadników. Część historyków jej pobyt w Chełmży wiąże z postacią mistrza krzyżackiego Anno von Sangerhausena.
Bł. Juta zamieszkać miała w pustelni w Bielczynach. Życie miała wieść pobożne i codziennie udawać się do pobliskiej Chełmży, by tam uczestniczyć we Mszy św. Oddała się również opiece nad chorymi, którzy przebywali przy kościele szpitalnym św. Jerzego.
Podczas sympozjum można było zobaczyć relikwiarz z fragmentami celi bł. Doroty odnaleziony w jednym z toruńskich kościołów.
Sympozjum było jednym z wydarzeń zorganizowanych w ramach Dni Dorotańskich, które rozpoczęły się 24 i trwają do 26 czerwca.