W elbląskiej parafii św. Rafała Kalinowskiego odbyły się dziś uroczystości jubileuszowe.
Uroczystość Matki Bożej z Góry Karmel to w parafii św. Rafała Kalinowskiego w Elblągu dzień odpustu. W tym roku ponadto świętowano także 20-lecie ustanowienia w tej wspólnocie Rodziny Szkaplerznej. – Stajemy dziś wokół Maryi w wielkim dziękczynieniu. Dziękujemy za to, że od 20 lat jest obecna z tą wspólnotą, że od roku 2014 roku jest patronką tego kościoła. Dziękujemy za 20 lat spotkań tutaj każdego 16. dnia miesiąca i chcemy, aby to dziękczynienie wybrzmiewało z naszych serc – mówił na wstępie uroczystości ks. Wojciech Zwolicki, proboszcz parafii.
W homilii o. Mirosław Dawlewicz CSsR z Warszawy przypominał, jaki jest rzeczywisty rodowód szkaplerza. – My wszyscy, którzy obecnie przyjmujemy szkaplerz, otrzymujemy go w takiej miniaturowej formie. Bo przecież szkaplerz to tak naprawdę fartuch. Fartuch, który był ubierany na habit takiego czy innego zakonnika, który wykonywał pracę, która mogła ten habit pobrudzić – tłumaczył. – A więc jakie jest zadanie fartucha? Ma on nas bronić przed brudem. I tak samo szkaplerz ma nas obronić przed brudem grzechu – wskazywał.
Ale, jak podkreślał, samo przyjęcie szkaplerza w żaden cudowny sposób nie sprawi, że człowiek staje się bezgrzeszny. – Bo przecież można nosić fartuch i się pobrudzić. Znamy takie ciamajdy – uśmiechał się kaznodzieja. – Ten szkaplerz nie obroni twojej duszy, jeśli nie będziesz współdziałać. Jeśli nie wyciągniesz swojej ręki do ręki Maryi, którą Ona dziś wyciąga do ciebie i nie dasz się pociągnąć do Niej – podkreślał.