Wierni z parafii św. Jerzego otrzymali dziś… jabłka.
Na zakończenie wszystkich Mszy Świętych w parafii św. Jerzego, sprawowanych we Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, duszpasterze rozprowadzali wśród wiernych… jabłka. Na każdym owocu znalazła się naklejka z napisem „Od drugiej Ewy”.
Jak wyjaśniali kapłani ze wspólnoty św. Jerzego, choć jabłka są zdrowe, to nie troska o zdrowie wiernych przyświecała w pierwszym rzędzie, gdy zaplanowali ich nimi obdarować. Nie stały za tym także względy ekologiczne. - Nie myślmy też, że ten owocowy podarunek ma być przypomnieniem dla nas, że stale popadamy w grzech. Nie - mówił ks. Andrzej Kilanowski, proboszcz parafii. - W tym na nowo odzyskanym symbolu zanieśmy do naszych domów Matkę Bożą. Jej miłość i przebaczenie - wyjaśniał kapłan.
Ksiądz Kilanowski podkreślał, że także sam pomysł zrodził się w niezwykłych okolicznościach. - W zeszłym tygodniu niejako usłyszałem głos samego Pana Boga. Przemówił On do mnie i powiedział: "Andrzej, Andrzej daj mi jabłko!" - żartował kapłan. - A Andrzej odpowiedział: "Panie Boże, proszę bardzo, gdyż wierzę, że z tych jabłek wyniknie coś dobrego" - podsumowywał z uśmiechem.
To już kolejna inicjatywa parafii św. Jerzego po kwiatowej drodze do nieba, Bożych Krówkach czy kwiatach do zasuszenia w Biblii przygotowanych na 15 sierpnia.